Ten pas, owszem jest historyczny. Po co ma pomroczyć? hmm wydaje mi się,że nażey zaczynac od zera. Że najpierw można sobie uszyc jakieś badziewie,żeby móc z niego korzystać w czasie kiedy będzie się szyło cos porawniejszego historycznie, tym sposobem osiągając progres i z każdym nowym strojem być coraz bardziej zbliżonym do epoki. Ja nie zaczynałam od sukni za nie-widomo-ileset-złotych, bo bym sie z tym w życiu nie wyrobiła i na żaden turniej nei pojechała. Rycerstwo to jest droga zabawa, wszytsko kosztuje, a im lesze chce się mieć rzeczy tym więcej to pieniędzy i czasu pochłania. a jakoś trzeba zacząć. Po co ma chlopak wydawać kasę, szyć całe wieki, jak np. pojedzie na jakiś turniej i stwierdzi,ze to go nie bawi...
nie trzeba od razu wydawać "nie-widomo-ileset-złotych" - wystarczy zrobić sobie prosty, roboczy strój - co nie oznacza niehistoryczny, po prostu np. wieśniaka czy innego robotkina, a nie damy czy rycerza
tak jak w średniowieczu mało było dam dworu i rycerzy tak i dzisiaj nie każdy odtwórca historii musi wcielać się w ich rolę
żeby dobrze oddtwarzać historę za najprostrzą rzecz można zapłacić dużo pieniędzy. Niby stroj wiesniaka jest taki prosty i tani, a jakbyśmy chceli go sobie uszyc w mega ultrasowski sposób: ręcznie, kościaną igła, z materiału ręcznie tkanego i farbowanego naturalnie, to nagle by się okazało ,ze strój wiesniaka nie jest taki tani i wymaga ogromnej ilości czasu. Dlatego na początek moze sobie uszyć jakiś mrok, który potem pójdzie najwyżej na straty,albo do przeróbki..tak na samiuteńki początek
kościaną igłą? bez sensu jeśli już to miedzianą, choć też szyje się gorzej niż współczesnymi
jeśli chce się być aż tak hisotrycznym, to to trochę kosztuje, głównie materiał (choć ręcznie tkany len na koszulę dla mojego chłopaka kupiłam za 30 zł całość ) a reszta jest już kwestią poświęconego na to czasu... chyba, że ktoś czasu ani umiejętności nie ma
ale i tak nikt tego nie oczekuje od nikogo, a na pewno już nie od początkującego
natomiast strój uszyty z naturalnych, wyglądających podobnie do ręcznie robionych materiałów wedłóg średniowiecznych wzorów nie będzie kosztował aż tyle, a (chyba??) nitk nie nazwie go mrocznym i nie wyrzuci z imprezy, nawet jeśli jest szyty na maszynie sztucznymi nitkami (choć ja np. nawet przy maszynowo szytych ciuchach polecałabym ręczne wykańczanie)
co do początkowych strojów, to jeśli się postara nie powinno być tak źle, najwyżej będą jako robocze, do pracy itp. coś tam się poprawi... ale nie ma sesncu robienia ich od razu z założeniem, że są do wywalenia, bo są mroczne...
szczególnie jest to istotne przy rzeczach, które troche kosztują - np. na niehistoryczne buty można wydać kilka stówek... ja wreszcie, po 6 latach w "RR" dopiero mam butki, które mnie satysfakcjonują, a w między czasie kilka par przeszło przez moje ręce... w zasadzie były to wyrzucone pieniądze...
nie oczekuję od początkujących, że od razu będą w stanie poświęcić cały swój majątek dlatego polecam robocze, proste rzeczy, ale ja po kilku różnych doświadczeniach doszłam do wniosku, że lepiej poświęcić dużo (nawet badzo dużo) pieniędzy i czasu i mieć coś np. na następny sezon, ale mieć to zrobione tak, że jest się zadowolonym
w sumie, korinka, masz rację i mądrze mwoisz...w każdym razie odnoszę wrażenie, że ten temat rozwinął się do nieprawdopodobnych rozmiarów...Wszyscy tu prowadzą bardzo ożywioną dyskusję, a przeciez koleś tylko chciał sie spytać o to ,co ma sobie uszyć biedny człowiek..
Właśnie może nikt nie zwrócił na to uwagi, ale on pytał o ubiór z XIII wieku, a wilmożni administratoży rozwineli dyskusję na temat dubletów.
A ja pokazuje podstawy na XIII wiek:
1. Bielizna (koszula, gacie)
2. Coif (znaczy czepek)
3. Cote (wełna najlepiej podszewka)
4. Buty
5. Pas
6. Nogawice (wełna)
P.S. Korinka gdzie kupiłaś ręcznie tkany len na koszule za 30 zł.
na wsi od jakiejś babki taki z 50 lat pewnie miał
w niektórych rejonach Polski da się jeszcze natknąć na takie cacka, a co do ceny, to się targowałam, bo był trochę zżółknięty od starości itp. ale pranie na szczęście dało sobie w tym radę mniej więcej
Korinka miałaś dużo szczęścia, że znalazłaś takie "cacko"
A teraz po podstawach z XIII wiecznego ubioru można sie dalej rozwinąć poprzez zakup np.:
1. wełniany kaptur
2. surcote
3. wełniany płaszcz z lnianą podszewką.
Oczywiście jak na każdego człowieka, który chce się w RR poważnie bawić to powinno sie mieć np. kilka par bielizny.