Autor |
Miecze treningowe |
Mariusz1994 Użytkownik
|
Dodane dnia 08/08/2007 20:09 |
|
|
Chciałbym, abyście się podzielili waszą wiedzą na temat mieczy drewnianych. Otóż jestem 13-nastoletnim chłopcem, nie stać mnie na miecz ze stali, a więc trenuję drewnianym. Czy wy też zaczynaliście z drewnianymi mieczami ??? |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 08/08/2007 20:19 |
|
|
Każdy (poza prawdziwymi twardzielami) zaczynał od drewnianego miecza, bądź też częściej od zwykłego kija od łopaty. Oczywiście mimo, że nie jest to żelazo to osłona ciała (zwłaszcza dłoni i głowy) się przydaje. |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 08/08/2007 23:25 |
|
|
Czasami jeszcze za wastery wykorzystuje się trzonki od kilofa z wyrzeżbioną rekojeścią.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
yasha Użytkownik
|
Dodane dnia 09/08/2007 12:17 |
|
|
Wiekszosc naszego treningu jest na drewniane miecze,ewentualnie polecam
palcaty(rurki plastikowe pcv owiniete otulina i oklejone izolacja)bardzo dobre do cwiczen techniki i malo niebezpieczne dla cwiczacych.
FRATRES MILITES CHRISTI DE DOBRIN
KOMANDORIA KRAKOWSKA/Poczet Pana Piotra Grzymały |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
MS Użytkownik
|
Dodane dnia 09/08/2007 18:44 |
|
|
PCV i otuliny owszem, są mało urazowe i stosunkowo tanie - ale do mieczy mają się nijak.
Nadają się do sparingów z minimalną ilością ochraniaczy (praca nad timingiem i czuciem dystansu), ale nad techniką gorzej pracuje się już tylko mokrym makaronem.
Pozdrowienia |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 10/08/2007 14:52 |
|
|
Mariusz1994 napisał/a:
Chciałbym, abyście się podzielili waszą wiedzą na temat mieczy drewnianych. Otóż jestem 13-nastoletnim chłopcem, nie stać mnie na miecz ze stali, a więc trenuję drewnianym. Czy wy też zaczynaliście z drewnianymi mieczami ???
I dobrze że nie stac, bo mimo wszystko drewno jest bezpieczniejsze (mimo że pewnie przy odpwiednich chęciach mozna nim nawet kosci połamać). Mam nadzieję że do bardziej kontaktowych trenigów zakładasz też coś na głowę i ręce. Do stali nie masz się co spieszyć, chyba że będzie to ćwiczenie techniki z zabezpieczeniem głowy i łapek). Ja doszlam do takiego etapu że mysłalam, że szkoda tracić czas na drewno, bo przecież juz tak dobrze macham stalą że w podstawowych ochraniaczach nic mi nie może się w czasie sparringu stać. Do czasu. Rany tępa klingą nie należą do najprzyjemniejszych, ostrą bronią kolega odciałby ci pewnie cały palec, tępą kilngą (rozpędzona końcówka klingi ma bardzo duzą prędkość) robi się rozwałkę tkanek miękkich aż do kości. Lepiej wtedy chwycić szwem nawet ranę długości 1-1,5 cm, bo taki rozwalony głęboki szarpaniec fatalnie się goi (bagatelizujesz sprawę, nie wiedzac jak głębokie są obrażenia, bo krew ci zalewa całą ranę, niepokoisz się wtedy, gdy opatrunek ciągle przemaka). Drewnem co najwyżej paskudnie stłukłbyś sobie palec (krwią stłuczenie tez może podejsć, ale to raczej "kosmetyka". Co do rodzaju drewna, ja nie znoszę bokenów, bo są z bardzo twardego ciężkiego drewna, wolę lekkie dobrze wysuszone drewno, bo uderzenia nim mniej bolą.
Edytowane przez Monika B dnia 10/08/2007 15:05 |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Topornik Użytkownik
|
Dodane dnia 11/08/2007 17:25 |
|
|
i tak sztychy są niebespieczne. nawet drewnem |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Mariusz1994 Użytkownik
|
Dodane dnia 12/08/2007 11:24 |
|
|
Mam tarczę i hełm, taki co noszą bodowlańcy ( hahaha ). Często, gdy walczę z bratem mam rękawice robocze, bo on z całej siły naparza. A przy okazji mam pytanie : Czy przyjęli 13-latka do jakiegoś bractwa. |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Dawidzik Użytkownik
|
Dodane dnia 12/08/2007 17:46 |
|
|
rękawice robocze i naparza z całej siły ?? oj to ty nie powinieneś mieć już chyba rąk :/
|
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Mahatma Użytkownik
|
Dodane dnia 15/08/2007 12:39 |
|
|
rękawice robocze i naparza z całej siły ?? oj to ty nie powinieneś mieć już chyba rąk :/
Chyba że brat ma 8 lat |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Mariusz1994 Użytkownik
|
Dodane dnia 16/08/2007 09:10 |
|
|
Mój brat ma 14 lat, ale nie chodzi mi o to że wali mnie w ręce ze świadomością, tylko niechcący ( ale to też baardzo boli ). Zazwyczaj jego ciosy bronię tarczą. Chciałbym też zrobić sobie jakąś zbroje, ale nie mam środków i nie wiem jak to sie robi. Kilka razy jak mi sie nudziło to robiłem zbroje z kartonu ( i wyszła zajefajna , ale za jednym ciosem sie rozpadała |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Eldicon Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 23/08/2007 23:32 |
|
|
ja mam taki miecz z bambusa w piance izolacyjnej takiej do rur i taśmą klejącą oklejony i bardzo dobrze sie nim trenuje i tak bardzo nie boli (ale zdarzalo sie ze przez tydzien reka bolala od ciosu :-)) koszt tego to ok. 5 zł jeśli chodzi o cześci a jest bardzo wytrzymaly (jak sie zerwie pianka to wystarczy tasmą grubo oblepić i znowu mozemy sie cieszyc treningiem) ja osobiscie uzywam takiej "broni" od 2 miechów i z treningu na trening staje sie coraz lepsza (od ilości taśmy :-))
Edytowane przez Eldicon dnia 23/08/2007 23:35 |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 24/08/2007 09:55 |
|
|
Hm, takie miecze faktycznie są bezpieczne ale walka nimi nie ma za dużo wspólnego z realiami. Nie chodzi mi o ich konstrukcję (choć pewnie brak im jelcy, a i głownia nie jest płaska) ale o to co się dzieje przy uderzeniu (odbijają się od siebie). Radziłbym z czasem zainwestować w jakieś ochraniacze (choćby zwykłe sportowe) i potrenować drewnem.
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Eldicon Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 24/08/2007 12:04 |
|
|
masz rację ale tu chodzi o trenowanie umiejętności walki a nie realia czy konstrukcję drewno jest zbyt niebezpieczne i można się nawet połamać jak się przesadzi z siłą a tu uderzysz z całej siły i tylko lekkie obrażenia zostają więc lepiej zaczynać od mojego pomysłu i dopiero z wiekiem zabierać się za twardsze materiały
|
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 28/08/2007 12:42 |
|
|
Eldicon napisał/a:
masz rację ale tu chodzi o trenowanie umiejętności walki a nie realia czy konstrukcję drewno jest zbyt niebezpieczne i można się nawet połamać jak się przesadzi z siłą a tu uderzysz z całej siły i tylko lekkie obrażenia zostają więc lepiej zaczynać od mojego pomysłu i dopiero z wiekiem zabierać się za twardsze materiały
Ja proponuje nie cudowac z piankami i taśmą, tylko nabyc shinaje do kendo i założyć na nie jelce (w końcu kendokom te bambusy nie spadły z powietrza, tj są świetnie przystosowane do naparzanki, bo w znacznym stopniu pochłaniaja energię uderzenia, a sparring nimi jest bardzo dynamiczny) . Jako waster długiego miecza shinaj rozmiar 39, na jedną rękę 26 (moze byc tez 39 ale to dla osób które maja konkretny power w łapce)
Do sparingu nimi mimimum to maska szermiercza i rekawice spawalnicze - to dla twardzieli masochistów, dla bardziej wrazliwych na ból kapturek na maskę (uderzenia czasem lądują na gołej potylicy albo wbijają nity maski w skoroń), jakaś kurtka i rękawice do hokeja na trawie, hokeja, lub kote plus ewentulanie karwasze. Przy takim zestawie i tak potrafi bolec, ale za to sparringi sa naprawdę dynamiczne i mozna walić z całej siły (przy nich sparring drewnem wygląda jakbye muchy gramoliły się w pajeczynie), nawet praca na mieczu od biedy może czasem se udać, niestety do osadzania na full pchniec trzeba juz założyc kendocką zbroję i ograniczyc pole trafień (bogu chroni tylko przed dopuszczalymi w kendo technikami).
Pozdrawiam
Monika
Ps jesli chodzi o dociążanie shinaja, należy z tym uważac bo kazde zwiększenie wagi powoduje zwiekszenie siły uderzeń, już załozenie rekawic płytowych na łapki przy silnych uderzeniach skutkuje solidnie obitą czaszka, niestety maska szermiercza nie jest we wszystkichj miejscach dostatecznie "wytłumiona".
Edytowane przez Monika B dnia 28/08/2007 12:51 |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Eldicon Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 29/08/2007 18:16 |
|
|
Monika B napisał/a:
Ja proponuje nie cudowac z piankami i taśmą, tylko nabyc shinaje do kendo i założyć na nie jelce (w końcu kendokom te bambusy nie spadły z powietrza, tj są świetnie przystosowane do naparzanki, bo w znacznym stopniu pochłaniaja energię uderzenia, a sparring nimi jest bardzo dynamiczny) . Jako waster długiego miecza shinaj rozmiar 39, na jedną rękę 26 (moze byc tez 39 ale to dla osób które maja konkretny power w łapce)
Do sparingu nimi mimimum to maska szermiercza i rekawice spawalnicze - to dla twardzieli masochistów, dla bardziej wrazliwych na ból kapturek na maskę (uderzenia czasem lądują na gołej potylicy albo wbijają nity maski w skoroń), jakaś kurtka i rękawice do hokeja na trawie, hokeja, lub kote plus ewentulanie karwasze. Przy takim zestawie i tak potrafi bolec, ale za to sparringi sa naprawdę dynamiczne i mozna walić z całej siły (przy nich sparring drewnem wygląda jakbye muchy gramoliły się w pajeczynie), nawet praca na mieczu od biedy może czasem se udać, niestety do osadzania na full pchniec trzeba juz założyc kendocką zbroję i ograniczyc pole trafień (bogu chroni tylko przed dopuszczalymi w kendo technikami).
Pozdrawiam
Monika
Ps jesli chodzi o dociążanie shinaja, należy z tym uważac bo kazde zwiększenie wagi powoduje zwiekszenie siły uderzeń, już załozenie rekawic płytowych na łapki przy silnych uderzeniach skutkuje solidnie obitą czaszka, niestety maska szermiercza nie jest we wszystkichj miejscach dostatecznie "wytłumiona".
A mogłabyś pisać bardziej po polsku bo się nie łapię o co chodzi z tymi shinajami.
|
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Mahatma Użytkownik
|
Dodane dnia 29/08/2007 20:38 |
|
|
A mogłabyś pisać bardziej po polsku bo się nie łapię o co chodzi z tymi shinajami.
Myślę że bardziej po polsku się nie da, bo to chyba są nazwy własne
Ale oto z pomocą przychodzi Wujek Stalin...Tfu! Wujek google, chciałem powiedzieć
SHINAJ - bambusowy miecz używany w kendo do ćwiczeń oraz podczas zawodów. Broń sportowa wykonana z 4 bambusowych listewek częściowo pokrytych skórą. Shinai stworzono aby zastąpić używany wcześniej bokken, który z kolei (w celach zwiększenia bezpieczeństwa ćwiczeń szermierczych) zastępował katanę.
Edytowane przez Mahatma dnia 29/08/2007 20:40 |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Eldicon Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 30/08/2007 11:26 |
|
|
ale z tego co ja tam widzę to to jest strasznie drogie wszystko więc dla ludzi o mniej pojemnych portfelach pozostaje pomysł bambusa w piance
|
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Alvaron Użytkownik
|
Dodane dnia 03/09/2007 21:16 |
|
|
Na wstępie WITAM wszystkich po letniej przerwie (dla niektórych wakacjach, dla innych urlopach ... studenci wciąż mają czas wolny). Choć nie mając styczności z komputerem być może spotkałem część forumowiczów podczas imprez.
Zajmę się jednak tematem, który wcześniej już był poruszany przy różnych okazjach (można powiedzieć, że w końcu doczekał się wyodrębienia). Już na początku wspomnieliście o PCV-kach, otulinie i innych klonach pomysłu zaczerpniętego (nie oszukujmy się) z konwentów rpg. Na pewno zaraz ktoś mnie słusznie pouczy i wspomni, że o wiele wcześniej w treningach wykorzystywano (jak ja to nazywam) "broń wygłuszoną". Tak były i są stosowane oraz polecane drewniane owinięte, dla przykładu ,konopnymi linami kije. Pomysł do tej pory najlepszy i jakby nie patrzeć trzymający się realiów historycznych. Kijowi można nadać kształt w przekroju "jaja", w nie zbyt trudny sposób tak aby przyzwyczajać młodych adeptów sztuki gdzie jest ostrze, a gdzie płaz; lina wytłumi i tak bolesne uderzenia; materiał najlepiej pochodzący z twardego drewna i dość masywnego przyzwyczaji rękę do ciężaru. Nieszczęsne PCV i otulina, sam gdzieś je polecałem, są naprawdę najlepsze dla osób dość młodych 10 - 14 lat, gdyż w tych latach ciało młodego człowieka raczej niepowinno być zbyt mocno nadwyrężane. Skoro jesteśmy już przy tym rodzaju wytłumiaczy to zalecam stosować bambus lub rurkę aluminiową wypełnioną piaskiem. Gąbka, którą można po oby stronach potraktować żelazkiem, powinna zawsze być cała oklejona taśmą. Nie muszę chyba tłumaczyć, że wystarczy nawet butapren by otulina przywarła do rdzenia broni. No i oczywiście jelec - najlepiej plastikowy rozgałęźnik lub krzyżak.
Faber est quisque suae fortunae |
|
Autor |
RE: Miecze treningowe |
Kordeus Użytkownik
|
Dodane dnia 04/09/2007 15:30 |
|
|
Prosze o nieodchodzenie od tematu
"Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!" |
|