Poprosze konkretne nazwisko i konkretną imprezę. Od 5ciu lat tłuke się w najwiekszych buhurtach i nie przypominam sobie takiego zdarzenia. Poza tym od jakiegoś czasu wygane jest dodatkowe zabezpieczenie karku, oprócz pikowańca i czepca kolczego.
najpowazniejszy wypadek o jaki oskarzono buhurtowców to był atak w głowe Tomka Nawrota z BRZL, który został mocno poturbowany na inscenizacji w 2007 roku, kiedy wpadł na szalony pomysł zdjęcia hełmu w trakcie inscenizacji grunwaldzkiej podczas starcia ze wschodem, , z tego co wiem były poważne komplikacje zdrowotne tego zdarzenia. Jednakże to nie miało nic wspólnego z buhurtem.
Oczywiśie zdarzaja się dzikie buhurty, bez jakiekolwiek kontroli i takie zjawiska nalezy likwidować.
Naskok na zgięcie kolanowe jest ZABRONIONĄ techniką, podobnie jak jakikolwiek inny atak w to miejsce.
Jesli chodzi o nie zgadzanie sie z teoretykami mam swoje powody. Przewaznie wyciągaja bzdurne racje, wszystko podciagając pod buhurt. A tak przy okazji juz od dwóch lat mamy starcia buhurtowe na inscenizacji grunwaldzkiej i jakoś nic sie nie dzieje. Przewaznie wypowiadaja się osoby które nie maja bladego pojęcia o tym.
Zauważ również że w naszym kraju to co jest rycerskie kojarzy się ze sportem vide Ruch Rycerski. A rekonstrukcja historyczna pozostaje rekonstrukcją. I chyba raczej nikt z nas tego nie zmieni.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 21/07/2011 19:21
Konkretnego nazwiska nie podam, bo Piotr sobie tego na pewno nie życzy. Ale mogę podać, że działo się to na turnieju bojowym na Grunwaldzie 2004 albo 2005. Nikt się nie chwalił tym wydarzeniem, wiedzą o tym jego znajomi, a do szpitala zawoziła go matka, gdy objawy pojawiły się po paru godzinach. Takimi kontuzjami ludzie nie chwalą się na prawo i na lewo.
Tak przy okazji. Nie pamiętasz może jak helikopterami zabierali Włochów (podobno z dziurami w głowie)?
Od 5ciu lat tłuke się w najwiekszych buhurtach i nie przypominam sobie takiego zdarzenia. Poza tym od jakiegoś czasu wygane jest dodatkowe zabezpieczenie karku, oprócz pikowańca i czepca kolczego.
Po raz kolejny napiszę. "Doprowadzi to zapewne do kalectwa kogoś i kto wtedy będzie płacił odszkodowanie ?" Tez jestem za likwidowaniem dzikich bohurtów. W tym się zgadzam w 100%.
Poza tym od jakiegoś czasu wygane jest dodatkowe zabezpieczenie karku, oprócz pikowańca i czepca kolczego.
A propo wymogów. Poczytaj sobie na Freha temat o spadających hełmach.
Naskok na zgioęcie kolanowe jest ZABRONIONĄ techniką, podobnie jak jakikolwieknny atak w to miejsce.
To obejrzyj sobie tegoroczne filmiki z piątek bohurtowych (walka o drugie miejsce).
Zapewne tak jak mój mąż, już pewnie z 13 lat w tym siedzisz i pamiętasz pierwsze Grunwaldy, gdzie nie było bohurtów a "wyjście na ostre", dla tych, co chcą ostrzej powalczyć. Przeważnie umawiana była lewa strona. Sama jeżdżę na Grunwald od lat 11. Też walczę, choć nie na bohurtach, więc jakieś tam pojęcie mam. Kiedyś zresztą walczyło się sztabami, a nie mieczami i same starcia z taką bronią były groźniejsze (pamiętasz te miecze po 3,5kg?).
"Jeśli język potrafiłby ciąć z jakiegoś powodu, tak jak potrafi to robić miecz, martwych byłaby nieskończona ilość."
Filippo Vadi
To pisz że to jeszcze z czasów kiedy właściwie nie było zasad. W chwili obecnej buhurt jest ograniczony przepisami. Spadające hełmy to wina głównie ich właścicieli którzy ignorują ryzyko takiego zdarzenia. Oczywiście zdarzaja się akcje które prowadza do ich zdjęcia ale to jest powazny faul.
Jesli chodzi o miecze pamietam. Sam walczyłem dwa lata temu o obniżenie minimalnej wagi półtoraków do 1,7 kg propozycja zaczynała się bodajże od 2,2 kg. W chwili obecnej juz jest 1,5 na Grunwaldzie.
Pierwszy na wpółoficjalnie rozegrany buhurt to 2006 rok, dokładniej był to mecz Polska vs Wschód na Grunwaldzie. Sama widzisz , że tamten wypadek niewiele ma wspólnego z buhurtem. Poza tym od tamtego czasu wiele się zmieniło poczawszy od techniki walki walki poprzez wymagania bezpieczeństwa , a na uzbrojeniu skończywszy.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 21/07/2011 19:26
To pisz że to jeszcze z czasów kiedy właściwie nie było zasad.
Właściwie to były pewne zasady, choć niepisane. Nie atakowało się w plecy, w kark, poniżej pasa, nie "dobijało się" leżącego. Nie ma co dalej wymieniać, bo na pewno je pamiętasz. A jakieś tam wymagania sprzętowe także były, choć i zdarzali się inteligenci w trampkach i w kolczej
I nie ważne jakie są zasady, ważne by były bez wyjątku respektowane. Oczywiście zdrowy rozsądek walczących także mile widziany
Rozumiem, że tegoroczne finały już obejrzałeś?
"Jeśli język potrafiłby ciąć z jakiegoś powodu, tak jak potrafi to robić miecz, martwych byłaby nieskończona ilość."
Filippo Vadi