Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Garond Użytkownik
|
Dodane dnia 30/01/2008 18:17 |
|
|
No cóż jeśli nie zależy ci na tym by łuk był jako taki historyczny a drewno się dobrze sprawuje to można by robić i takie szczerze mówiąc sam lubię trochę poeksperymentowac z innymi gatunkami drewna
"Trening czyni mistrza" |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
MajkeL Użytkownik
|
Dodane dnia 01/02/2008 12:01 |
|
|
widzisz ja tez |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Skuciok Użytkownik
|
Dodane dnia 01/02/2008 19:46 |
|
|
Szczerze?
Moze w walce w zwarciu jestem noobem, ale na lukach jako tako sie znam, WSZYSTKIE moje luki zrobilem z leszczyny, ale macie racje co do longbowow z leszczyny nie da sie.... ale piramidalne sa za***iaszcze |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
rycerz3333 Użytkownik
|
Dodane dnia 04/08/2008 20:30 |
|
|
Dobry jest łuk z wiązu ciężko się napina ale wytrzymały. |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Master of bow Użytkownik
|
Dodane dnia 04/08/2008 21:15 |
|
|
No to chyba jest oczywiste
PS. Po przeczytaniu kilku Twoich postów odsyłam Cię do książki P. Jankowskiego "Łuk Drewniany łuk średniowieczny" i do forum www.lucznictwo.yoyo.pl (narazie coś pod_upadło). pzdr
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 05/08/2008 17:26 |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Marcinello Użytkownik
|
Dodane dnia 05/08/2008 22:44 |
|
|
a co do wiązu mam trochę na stanie i sprzedaje listwy zainteresowanych proszę na pw
Edytowane przez Marcinello dnia 07/08/2008 22:17 |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Erronis Użytkownik
|
Dodane dnia 25/09/2008 17:22 |
|
|
Jak coś - ja zrobiłem w sumie 3 angliki okrągłe (po jakieś 2 metry) i jeden krótki płaski. Ja osobiście dwa angliki zrobiłem z czeremchy, a jednego anglika i krótkiego z leszczyny. Wystarczy dobrze je naoliwić. Ja osobiście zastosowałem doprowadzony do wrzenia olej słonecznikowy . Ale warto przedtem dobrze drewno wymoczyć. Aha! Najważniejsze - nie zapominaj o zdejmowaniu cięciwy! Inaczej łuk się odkształci i będzie słabszy. To tyle.
Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Marcinello Użytkownik
|
Dodane dnia 25/09/2008 21:42 |
|
|
Ale warto przedtem dobrze drewno wymoczyć.
Czy ja dobrze rozumiem , polecasz moczyć drewno ??jeśli nie to sprecyzuj o co ci chodziło.
[img]http://www.mirtuti.net/uploads/download/reklamowka.jpg[/img] |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Mamut Użytkownik
|
Dodane dnia 25/09/2008 21:57 |
|
|
Nie widzę w tym sensu, ale dobra... Może to ja jako leśnik nie znam się na drewnie... |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Marcinello Użytkownik
|
Dodane dnia 25/09/2008 22:13 |
|
|
nic dziwnego ze nie widzisz bo w tym niema sensu
[img]http://www.mirtuti.net/uploads/download/reklamowka.jpg[/img] |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Korczak Użytkownik
|
Dodane dnia 26/09/2008 13:34 |
|
|
Gdyby to moczenie było w wodzie bieżącej to TEORETYCZNIE miało by sens. Płukanie soków. Z tym że woda musiała by być krystalicznie czysta, a i nie wiem czy drewno czeremchy po takiej kuracji by nie spleśniało.
Zaprawdę, jeżeli na poparcie tej czynności Erronis ma mocny argument to jestem go arcy ciekaw.
Żeby się zabawić,
trzeba kogoś zabić... |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Rastaman3D Użytkownik
|
Dodane dnia 03/11/2008 19:33 |
|
|
Witam was po półrocznej przerwie powracam
A co do moczenia drewna to posłuchajcie:
Drewno białe np. Wiąz, Jesion, Leszczyna itp. nie wytrzymały by takiej kuracji... Można sprobować czegoś takiego ewentualnie z Cisem ale bardzo trudno jest go w Polsce dostać...
Bless ya ! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Korczak Użytkownik
|
Dodane dnia 03/11/2008 22:21 |
|
|
Jeżeli już cytujesz to mogłeś chociaż podać autora (Jankowski) xD.
Żeby się zabawić,
trzeba kogoś zabić... |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Mamut Użytkownik
|
Dodane dnia 03/11/2008 23:54 |
|
|
Nadal nie widzę sensu. Poza tym "drewno białe" to jakieś nowe określenie dla drewna rozpierzchłonaczyniowego... A sensu jak nie bło tak nie ma.
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Erronis Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 16:07 |
|
|
Znaczy się - wymoczyć w tym sensie, że przez jakiś czas trzymać je w wodzie (nie za długo), żeby było "miękciejsze" . Ale to się oczywiście profesjonalnych łuków nie trzyma. Bardziej takie do zabawy dla dzieci, coby się nie namęczyły przy napinaniu.
A z określeniem "drewno białe", to też się nie spotkałem... Można nazwać np. Heban drewnem czarnym, ale drewno białe???
Z leszczyny robić można - ale ja polecam czeremchę i - zwłaszcza - akację. Ale z akacją musicie uważać, żeby była młoda i bez bocznych odrostów. Jest też niesamowicie trudna w obróbce! Ja się męczyłem siekierką, nożem i dłutem elektrycznym cały dzień, żeby nadać jej wstępny kształt! Ale bądź co bądź - nadaje się na łuki, czy nawet do kuszy lepiej nawt niż wiąz! Łatwiej się napina, a moc ma porównywalną (takie moje odczucie )
Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Korczak Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 17:32 |
|
|
Akacja rozumiem, młoda akacja nie rozumiem. Młode drzewo nie będzie miało odpowiedniego usłojenia aby uzyskać pożądany naciąg. Dalej zestrugałeś ją od razu wciągu jednego dnia do przybliżonych kształtów? Bez sezonowania? Jeśli tak to uzyskałeś wilgotny kawałek drewna, który łatwo się wypacza. xD
"Lepiej niż wiąz" - pozostawię bez komentarza.
Żeby się zabawić,
trzeba kogoś zabić... |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Rastaman3D Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 18:05 |
|
|
No Rzeczywiście cytowałem Jarka Jankowskiego to fakt...
Ale jak już sie bawić z wodą to w jakimś czystym, wartkim, górskim strumyku... bo co wam da jak włożycie swoją ,,dechę" do wanny na pare dni.
Najprawdopodobniej zgnije
Bless ! for everyone |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Mamut Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 20:14 |
|
|
Cały czas nie widzę w tym sensu... Jeśli chce się zmiękczyć drewno to wystawia się je na działanie gorącej pary. Efekt jest krótkotrwały ponieważ NIE DA SIĘ zmiękczyć drewna na stałe. Zawsze po namoczeniu wyschnie i wróci do swojej poprzedniej twardości.
Rastaman, dąb czarny robi się mocząc go w wodzie przez minimum 100 lat...
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Erronis Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 20:34 |
|
|
Ale na ten przykład, jeśli chcę zrobić reflexa, to czy nie można zrobić tak, że namoczy się ten "kawał dechy" w wodzie, a potem włoży między dwie odpowiednio ukształtowane deski, to czy nie uzyskamy pożądanego kształtu?
A co do twojego posta, Korczak. ŻADEN mój łuk nie był nigdy sezonowany, a strzały idą nieźle. Młode drzewo jest bardziej giętkie i elastyczne, niż stare. Młody dąb przygniesz do ziemi, a on wróci do pionu. Gdy jest stary - bez problemu złamiesz gałąź! A co do wiązu - to jak pisałem moje osobiste odczucie.
Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo! |
|
Autor |
RE: Łuki z Leszczyny? |
Mamut Użytkownik
|
Dodane dnia 04/11/2008 22:06 |
|
|
Erronis, lepiej to zrobić na gorącej parze-efekt gwarantowany. Zimna woda raczej na niewiele się tutaj zda. Para bardzo dobrze kształtuje a refleks który uzyskasz pozostanie na dosyć długo (chociaż po pewnym czasie raczej też puści).
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte! |
|