Autor |
RE: Kolczuga |
Brat Konrad Użytkownik
|
Dodane dnia 13/06/2007 23:04 |
|
|
ja wole zamowic nie ocynkowaną...a sprzedac ocynk, z resztą to juz nie moje zmartwienie...
ORDO MILITES CALATRAVA |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
stepel Użytkownik
|
Dodane dnia 14/06/2007 16:00 |
|
|
dzięki dzieki Bracie Konradzie jeśli nic niepomoże bede zmuszony kupić nową kolczuge...............może i wsumie masz racje tu chodzi (przynajmniej mi) o kompletne odtwarzanie historii .. niechce tegho zawalić.. |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Brat Konrad Użytkownik
|
Dodane dnia 19/06/2007 09:41 |
|
|
no i to jest prawidłowe podejscie, punkt dla tego Pana
ORDO MILITES CALATRAVA |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Bartosz Użytkownik
|
Dodane dnia 20/06/2007 08:33 |
|
|
Kolczuga nie jest trudna do zrobienia, lecz pracochlonna. Trzeba sie skupić i mnie osobiście odstresowuje. . Stemplu co do zdzierania ocynku sposób Jakuba mógłby coś dać, choć tym sposobem usówa się rdze z kolczug. Mianowicie wkłada się ją do worka z wiórami np. dębowymi i potrząsa aż nie zejdzie rdza. Nawet dobry sposób. Ale wymiana powinna być na twoim miejscu najlepsza. |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Sir Piotr Użytkownik
|
Dodane dnia 21/06/2007 08:32 |
|
|
Tylko nie próbuj wszystkich sposobów bo zostanie Ci kolczuga o grubości drutu 0,1 mm A tego raczej nie sprzedasz (ani nie dotkniesz)
Moje ostrze godzi szybko, a celnie. |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Bartosz Użytkownik
|
Dodane dnia 22/06/2007 16:18 |
|
|
Oczywistym jest ze wiecej jak jeden sposób to niewykonalne jest. Ja bym jednak odrazu pokombinował z zamianą albo sprzedaniem starego i zakupen nowego |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Jakub Użytkownik
|
Dodane dnia 23/06/2007 07:44 |
|
|
http://olath_veldruk.w.interia.pl/japonskie.htm
jakie na oko maja wymiary te kółka???
Dowódca Trzeciego Najemnego Oddziału Piechoty Japońskiej |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Piotr108 Użytkownik
|
Dodane dnia 26/06/2007 18:21 |
|
|
Moi mili a jaki najlepszy sposób jest na wyczyszczenie takowej kolczugi z rdzy. Ja sam słyszałem, że najpierw umaczać w ropie a później trzeć w piasku.
A jakie są wasze zdania? |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 26/06/2007 19:48 |
|
|
Najlepiej wsadzić do worka z trocinami i pograć z kumplami z oddziału w baronkę. Pożyteczne, a i zabawa integracyjna. |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Bartosz Użytkownik
|
Dodane dnia 28/06/2007 18:04 |
|
|
No wlaśnie tylko taki sposób jest sprawdzony przeze mnie też i działa. Ale z taką oprawą jeszcze nie prubowałem Andrzeju, no widać następnym razem sprubóje, a co bede potrząsał workiem tak sam. Dzięki za podrzucenie pomysłu pozdrawiam wszystkich.
POST 2:
A bym zapomniał Jakubie grubości tych kółek zbytnio na oko nie powiesz. Japończycy mieli inny styl. Ich plecionki są dość trudne do zrobienia, troche zabawy z 2 rodzajami kółek, dość słabo wytrzymałe, ale zato lekkie. Jeśli chciał byś się bawić w robienie takich kolczug moja rada, mniejsze kółka rób z grubszego drutu niż na tych zdjęciach. popatrze jeszcze nad takimi splotami tylko który dokładniej cię interesuje bo tam na stronce było kilka różnych. Może znajdę coś ciekawego to pomoge.
Edytowane przez Kordeus dnia 28/06/2007 19:23 |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Jakub Użytkownik
|
Dodane dnia 28/06/2007 21:07 |
|
|
Interesuje mnie trzeci od góry czyli 6w1. A co do wytrzymałości to można się spierać...
Pozdrawiam
Dowódca Trzeciego Najemnego Oddziału Piechoty Japońskiej |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Brat Konrad Użytkownik
|
Dodane dnia 03/07/2007 09:51 |
|
|
co do czyszczenia, to jedna sprawa,
POPROSTU jej uzywaj, to nie bedzie rdzewiec, z doswiadczenia wiem, ze jak czesto w niej walczysz to rdza/ocynk sam sie zciera, jak lezy... no coz..
ORDO MILITES CALATRAVA |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Hertenclif Użytkownik
|
Dodane dnia 03/07/2007 22:06 |
|
|
No... moj kolega wlozyl kolcza do piaskarki... tez dalo rade )
|
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Jakub Użytkownik
|
Dodane dnia 03/07/2007 22:16 |
|
|
A nie mówiłem???
Dowódca Trzeciego Najemnego Oddziału Piechoty Japońskiej |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Ysengrin Użytkownik
|
Dodane dnia 05/07/2007 22:15 |
|
|
Czołem wszystkim!
Zaobserwowałem kiedyś sposób na czyszczenie kolczej dość ciekawy, choć nie wiem, czy wart polecenia. Manowicie właściciel ciągnął ją za rowerem po betonowo-piaszczystym podłożu! Przyznam, że sposób szybki, ale niezwykle brutalny...
Fidelitas et Honos |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Hertenclif Użytkownik
|
Dodane dnia 05/07/2007 22:24 |
|
|
Wlasciwie to cos w tym stylu zaproponowal wczesniej Jakub
|
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Ysengrin Użytkownik
|
Dodane dnia 05/07/2007 22:53 |
|
|
A, to sorki Myślałem, że podpowiem coś ciekawego.
Fidelitas et Honos |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Jakub Użytkownik
|
Dodane dnia 05/07/2007 23:42 |
|
|
Ysengrin napisał/a:
A, to sorki Myślałem, że podpowiem coś ciekawego.
Spoko nic się nie dzieje...
Przyznaje, sposób dość brutalny jednak jeżeli się dobrze przymocuje kolczugę tak by jej nie zniszczyć (pourywać coś) to efekt jest nawet niezły. Grunt to zedrzeć ocynk, bo sam drut wytrzyma bez problemu.
Dowódca Trzeciego Najemnego Oddziału Piechoty Japońskiej
Edytowane przez Jakub dnia 05/07/2007 23:43 |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Ysengrin Użytkownik
|
Dodane dnia 06/07/2007 17:10 |
|
|
Najdziwniejszy, moim zdaniem, sposób na odrdzewianie kolczej usłyszałem dzisiaj. Chodzi o chemiczne usuwanie korozji kwasem solnym o niskim stężeniu. Zresztą logicznie rzecz biorąc stężenie może być jakiekolwiek, pod warunkiem, że czas kąpieli będzie odpowiedni. Wiedzę o tej metodzie zasięgnąłem od koleżanki chemiczki i proszę tę metodę potraktować raczej, jako ciekawostkę. Przede wszystkim należy pamiętać o BHP przy pracy z kwasami, czyli gumowe rękawice, okulary ochronne, fartuch kwasoodporny itp . Kiedy juz uporamy się z tym problemem, zanurzamy kolczą w roztworze kwasu i się zaczyna! O usuwaniu tlenków żelaza świadczy mniej lub bardziej intensywne bąblowanie, będące wynikiem wydzielania się głównie wodoru. Na tym etapie należy być bardzo ostrożnym, aby nie strwić kolczej na "nice", czyli aby nie okazało się, że nie mamy już nic Kiedy kolor kolczej zrobi się czarno-grafitowy, to znaczy, że na powierzchni drutu pozostał już tylko nierozpuszczalny w kwasie węgiel zawarty w żelazie, więc wyjmujemy kolczą z kąpieli, po czym płuczemy. I tu zaczynają się schody. Najlepiej opłukać kolczą w czystej wodzie, ale gdzie tu sens? Znowu zardzewieje, chyba żeby wysuszyć ją w garącym powietrzu, ale to kolejny kłopot! Dlatego najlepiej ją wypłukać w oleju, a potem wysuszyć w trocinach, żeby nie brudziła Ufff, mi już na tym etapie zaczęłaby się podobać zardzewiała. Jeżeli nie zamierzamy czyścić kolczug na skalę przemysłową, to lepiej pozostawić opisaną wyżej metodę, jako temat do dywagacji przy piwku!
Fidelitas et Honos |
|
Autor |
RE: Kolczuga |
Brat Konrad Użytkownik
|
Dodane dnia 06/07/2007 22:13 |
|
|
a nie lepiej zalatwic sobie nie ocynkowaną kolczugę?? i nie miec problemu z nią?? po co wydawac kase na ocynk?? jak mozna troche dozucic i miec stalową bez ocynku??
taka nie rdzewieje tak latwo, no chyba ze tak jak mowilem, jej sie nie uzywa...
ORDO MILITES CALATRAVA |
|