Autor |
Co na festynie? |
Avalar Użytkownik
|
Dodane dnia 17/07/2005 23:02 |
|
|
Witajcie!
Wraz z bractwem organizujemy taki mały festyn średniowieczny.
Chodzi w tym głównie o dobrą zabawe i wyedukowanie troche naszego społeczeństwa, tudzież zainteresowanie go zamierzchłymi czasami.
Tylko,ze powtarzane z roku na rok scenariusze troche się już znudziły.
Macie jakieś pomysły na jakieś fajne konkurencje (dla rycerzy ale także dla cywilów)? Jak je przeprowadzić?
Może jeszcze: interesowałoby mnie jak wygląda tzw. "bieg rycerski" czy "próba rycerska" na imprezach, na których byliście. Może ktoś z południa Polski by coś powiedział?
Hmmm...przydałby się jeszcze jakiś scenariusz na "oblężenie grodu" na 20-30 zbrojnych...
Na pewno macie jakieś ciekawe pomysły.
Pozdrawiam
Avalar |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
Archepunk Użytkownik
|
Dodane dnia 18/07/2005 00:09 |
|
|
A organizowaliście dla "cywilów" turniej łuczniczy? To najłatwiejsze do przygotowania, a zabawy przy tym może być
Albo skołójcie jakis sakramencko ciezki miecz i jak w "Ogniem i Mieczem", kto podniesie jedna rąką i utrzyma. Wyrywa ten co utrzyma najdłuzej (oczywiście liczenie czasu klepsydrami).
Poszukajcie jakiś żonglerów, beda łazic miedzy ludzmi i buchac ogniem czy żaglować mieczami
Jesli macie konnych to mozecie zorganizowac i dla nich zawody. Który w pełnym galopie podniesie z ziemi chutę porzucona przez jaaś piekna niewiastę
A na koniec uczta z dzikiem na stole
Pozdrawia człowiek z południa
My signature is my castle.
Jakub 'Archepunk' Jastrzębski |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
Avalar Użytkownik
|
Dodane dnia 18/07/2005 12:46 |
|
|
-----------------------------------
Edytowane przez Avalar dnia 05/01/2010 00:20 |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 15/10/2005 14:07 |
|
|
Najlepszą zabawą dla turystów jest kręciołka.
Wbijamy w ziemię miecz, turysta (czy raczej ofiara :-) trzymając dłonie na głowicy (dzięki czemu jest zgarbiony co daje ciekawszy efekt przy starcie) musi się okręcić tak ze 30 razy a potem biec do wyznaczonego celu.
Wielu już na starcie odpada a rzadko który dobiega do celu (którym dla zachęty może być młoda dama :-).
Jest jeszcze jedna wersja tej zabawy.
Po kręceniu trzeba wyciągnąć miecz z ziemi i rozpłatać główkę kapusty.
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
fasola466 Użytkownik
|
Dodane dnia 13/06/2006 09:25 |
|
|
Czasami interesujące są zabawy plebejskie np. przeciąganie liny rycerze kontra publiczność.
Bij żeby zabić |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
Marek Drabik Użytkownik
|
Dodane dnia 13/06/2006 10:08 |
|
|
A pomyśl o belce niewysokiej, usiąść na niej i dawaj we dwóch poduszkami się okładać, aż któryś spadnie. Strzelanie z procy, albo rzucanie kamieniem - celem może być cokolwiek (nawet krzyżak). Może też być belka pionowo wkopana (ślika do tego), a na niej coś tam umieszczone i kto szybciej do góry się potrafi wspiąć.
Marek z Orłowa
Edytowane przez Marek Drabik dnia 13/06/2006 10:11 |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 13/06/2006 12:50 |
|
|
Może byc jeszcze przecinanie mieczem kapusty
Fortuna sprzyja odważnym... |
|
Autor |
RE: Co na festynie? |
Marek Drabik Użytkownik
|
Dodane dnia 13/06/2006 14:03 |
|
|
Dwie belki w odległości kilku metrów wkopane, na nich trzecia leży. Do tej leżącej belki uwiązanych kilka lin, a na tych linach coś przywiązane, worek wypchany słomą, koszyk, dynia, duży but i co tam jeszcze. Rozbujać to wszstko (nie za mocno) -pomiędzy tym trzeba przebiec aby czymś nie oberwać... Bieg w workach no to wiadomo. Uwiązać linę (grubą) i wisieć na niej trzymając się jedną ręką, kto dłużej. Podkowami rzucać do wbitego pala. Na beczkę wejść i toczyć ją nogami kto dalej. Oczy zakryć przepaską i kijem trafić kilka kapust (dyń) albo do celu z nim iść też z oczami załoniętymi.
Jak coś wymyślę to znowu dam znać
Marek z Orłowa |
|