różnie się przecież datuję zakończenie średniowiecza, więc można to jeszcze uznać.
Co do niedoczekania żołdu-koleś z np. 2 metrową sulicą albo inszą drzewcą ustawioną frontowo do pędzącego konia-stawiam jednak na długi ostry kawał broni w rękach wyszkolonego chłopa. No i do tego pełna płyta z 2 połowy XV to jednak spory kawał blachy osłaniający praktycznie wszystko. Z takim czymś to młoty Lucerańskie czy insze buzdysie z ostrymi piórami. Miecz czy nawet topór z konia to raczej mało temu zrobi.Ew jeszcze koncerz, ale tutaj znowu przewaga długości faceta który ma przed sobą 2m albo i dłuższy kawał drewna.
japcio, nie bierzesz tylko pod uwagę rozpędzonych kilkuset kilogramów przed którymi nawet płyta nie zawsze jest Cię w stanie ochronić... powiedzmy sobie szczerze, przeżywalnośc tej pierwszej linii musiała być marna...
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!
trza by zrobić badanie empiryczne jak zachowuje się koń/jeździec nabijający się na takiego drzewca. Szczerze-skoro coś takiego występowało i w owym opracowaniu autroka pisze że kopijnicy skutecznie osłaniali piechotę przed jazdą to może coś w tym jest? Nie mam pojęcia..Ale co da Ci pawęż przeciwko rozpędzonemu jeźdzcowi?Będziesz miał być przez co przygnieciony.
Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy tabor wozowy i tyle. Nie wiem jakie jest doświadczenie autorki jeśli chodzi o starcia z końmi... Moje doświadczenie w tym teamcie też nie jest największe ale coś tam z końmi wspólnego miałem i raczej bym nie chciał być w tej pierwszej linii. A co do pawęży. Może duże, oblężnicze coś by dały...
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!
Pytanie od początkującego. Czy nie będzie mroczny zestaw składający się z:
-kolczugi do połowy ud z długimi rękawami,
-kaftanu, kaptura i nogawic pikowanych,
-kaptura kolczego,
-rękawic kolczych,
-barbuty,
-miecza jednoręcznego, ewentualnie topora,
-tarczy drewnianej obitej stalą,
-tuniki herbowej.
Wiem, że taki plan jest cholernie dalekosiężny, ale wolę wszystko dobrze przemyśleć, niż potem się zastanawiać, co dalej.
I jeszcze jedna rzecz-jak gruba powinna być przeszywanica wypchana watoliną, aby ciosy nie były zbyt bolesne(ciosy miecza, nie topora, toporem zawsze będzie bardzo boleć, chyba, że ma się płytówkę)?
Oto link do hełmu, który by mnie interesował. http://www.miecz.com.pl/product_info.php/cPath/65/products_id/884?osCsid=913f4c07cabef23004e445fd008ea6e7
Co o nim sądzicie? Zna ktoś tę firmę? Czy hełm nie jest wykonany ze zbyt cienkiej blachy?
Krótko mówiąć zestaw jest bardzo kiepski. Kwestię mroku pozostawmy mrokowi.
Jeśli chcesz odtwarzać piechotę kolczuga może być, ale nie jest konieczna. Szanuj kręgosłup. Poza tym na pewno nie długie rękawy.
Barbuta i tarcza okuta stalą odpadają. Tarcze okute stalą są zabronione a barbuta to hełm z końca XV wieku. Rękawice kolcze dla piechoty tez nie bardzo. Raczej klepsydrowe. Miecz może być ale pomyśl nad tasakiem lub kordem. Jeśli piechota to jeszcze jakaś broń drzewcowa, najlepiej glewia.
Jeśli chcesz odtwarzać piechotę to kapalin lub łebka z kolczugą.
Hełm z linku jest dziwactwem. Hełm garnczkowy z rozcięciem jak w barbucie. Nie było czegoś takiego w historii. lepiej sobie daruj. Już nie wspomnę o grubości tych hełmów. Ceny przy tym wykonaniu są straszne. serwis www.miecz.com.pl unikaj jak ognia. Podobnie mardinus.pl . Poszukaj stron płatnerzy takich jak hefajsto, lorenc, platener, nieczar.
Co rozumiesz przez kaftan?
Zbroja miękka to przeszywanica, pikowane nogawice i pikowany kaptur. Tunika herbowa odpada, po pierwsze to XIII wiek po drugie piechota nie nosiła tunik herbowych, poza tym w tym okresie to jaka lub waffenrok. Ale raczej nie jako piechota.
Za 500 złotych kupisz w miarę porządny hełm. To, co dałeś w odnośniku, jest straszne.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 29/12/2008 07:30
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Zestaw który podałeś odpada. Jedyne co ma jakiś sens to kolczuga (ale z krótkim rękawem), chociaż już z nich rezygnujemy na rzecz płatów i brygantyn. Jeżeli chcesz walczyć w jakimś oddziale to zdecyduj się kogo chcesz odtwarzać. Czy ma to być pierwsza linia pawężników, druga linia drzewcówek czy może gdzieś z tyłu strzelec czarnoprochowy. Poza tym pomyśl nad datowaniem i rodzajem piechoty który chcesz odtwarzać, bo piechot było od groma i ciut... Co do herbu. W tym momencie wydaje mi się, że Ty nie chcesz być plugawym piechociażem tylko rycerzem a jest pomiędzy nami zdecydowana różnica.
Death-wish, niektórzy husyci nosili kielich na piersi.
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!
No cóż, straszny mrok by mi z tego, co planowałem, wyszedł. Jako że na brygantynę ani płat mnie nie stać, a nie mam wystarczających umiejętności, aby je zrobić, pozostaje kolczuga. A ta tunika przyszła mi do głowy właśnie przez niedawne przeczytanie Trylogii Husyckiej. W takim razie bardziej odpowiedni byłby zestaw kolczuga, pod spód zbroja miękka, kaptur kolczy, łebka (kapalin, basnet, salada, hełm garnczkowy?), miecz lub topór(albo kord czy tasak, ale te chyba trudniej zdobyć), tarcza drewniana, rękawice klepsydrowe, glewia lub gizarma. Coś takiego by chyba bardziej pasowało do piechura, prawda?
Oczywiście że nie. Ale również mogli go nosić w formie jaki czy waffenroka, prawda??
Ponowię moje pytania:
-datowanie
-rodzaj wojsk
-i czy aby na pewno chcesz być piechociażem
Bo widzisz, cały czas ukazujesz nam jakiś dziwny obraz tego kim chcesz być a my nie możemy Ci konkretnie odpowiedzieć co powinieneś mieć. Raczej nie będziesz walczył używając jednocześnie glewi, tarczy i tasaka. Przyszedł czas na podjęcie decyzji, my możemy Cię tylko pokierować żeby to jakoś wyglądało...
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!
Konrad z Niemczy
Pierwsze zasadnicze pytanie chcesz być zbrojnym (rycerstwo) czy w piechocie.
Drugie zasadnicze pytanie. jaki okres chcesz odtwarzać. Druga połowa XIV wieku, przełom XIV/XV wieku, pierwsza połowa czy druga połowa XV wieku. Albo inny okres.
I ostatnie pytanie. Interesuje Ciebie walka czy rekonstrukcja historyczna.
Bo inaczej nie dojdziemy do ładu i składu.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 29/12/2008 18:43
Piechota, pierwsza połowa XV wieku. Jeśli chodzi o tą drzewcową-we wcześniejszych postach wyczytałem, że w wyposażeniu piechura była między innymi glewia lub coś podobnego. Jeszcze nie zdecydowałem się, czy walka czy rekonstrukcja historyczno, obie opcje mnie interesują, po prostu nie zdążyłem się nad tym mocniej zastanowić. A jaki rodzaj piechoty? Typowy siepacz z bronią jednoręczną i tarczą, w zbroi kolczej(?).
Nadal mącisz Konrad. Jeśli chcesz walczyć z mieczem i tarczą to zapomnij o drzewcówce. Zbroja kolcza jest jaknajbardziej ok, odradzamy ją tylko dlatego że istnieją lepsze rozwiązania. Poza tym powiedz, czy należysz do jakiejś ekipy? Piechota zwykle walczy formacją, sam się tego nienuczysz...
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!
Jeszcze nie należę, ale mam zamiar zorganizować coś ze znajomą i popytać znajomych, aby zrobić jakąś grupę. Czyli w takim razie drzewcówka odpada. W sumie dobrze, mniejsze koszta będą
Konrad z Niemczy napisał/a:
Piechota, pierwsza połowa XV wieku. Jeśli chodzi o tą drzewcową-we wcześniejszych postach wyczytałem, że w wyposażeniu piechura była między innymi glewia lub coś podobnego. Jeszcze nie zdecydowałem się, czy walka czy rekonstrukcja historyczno, obie opcje mnie interesują, po prostu nie zdążyłem się nad tym mocniej zastanowić. A jaki rodzaj piechoty? Typowy siepacz z bronią jednoręczną i tarczą, w zbroi kolczej(?).
Z tego co piszesz to nie o piechotę ci idzie tylko o rycerstwo. Niestety kolczuga to nie ta bajka.
Z tego co piszesz to nie masz żadnego doświadczenia. Poszukaj jakiejś konkretnej grupy w twojej okolicy. Zaczynanie samemu wszystkiego od zera spowoduje że się tylko zniechęcisz. Naprawdę potrzeba samozaparcia, żeby tego dokonać. Sam tak zaczynałem, ale miałem to szczęście że bardzo szybko spotkałem takie bractwo jakiego szukałem. A może to bractwo znalazło mnie... Sam już nie wiem.
Konrad odezwij się do mnie na GG: 7059175
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 30/12/2008 12:44
Tak Konradzie, to nie temat dla Ciebie, Ty chcesz być rycerzem a nie piechociażem. Widać to w każdym Twoim poście. Poza tym wychodzi też brak Twojego doświadczenia którego absolutnie nie mam zamiaru wytykać (przynajmniej na początku), ale radzę Ci sprawdzić co jest tańsze: drzewcówka czy miecz? opancerzenie piechóra czy rycerza?
Wszystko wskazuje na to, że chcesz być tym drugim. Powodzenia na nowej drodze życia, no i worka pieniędzy Ci życzę.
Kdož jste boží bojovníci a zákona jeho,
prosteš od boha pomóci a doufejtež v něho.
Že konečně vždycky s ním zvítězíte!