Autor |
Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 21/10/2005 10:38 |
|
|
W ruchu rycerskim często stykałem się z lekceważącym podejściem do techniki walki. Abstra*****ąc już czy jest to miecz, włócznia, topór czy dwumetrowy widelec. Rozumiem, że walka nie jest priorytetem większości rycerskich zrzeszeń. Panowie, to co się dzieje to lekka przesada! nikt mi nie powie, że łupanie w tarcze i często bezsensowne rąbanie bronią jest dobrym odzwierciedleniem działań średniowiecznych. Rozumiem, że niektórzy mogą powiedzieć, że nie zachowały się żadne traktaty dotyczące walk. Bzdura!! Najwcześniejsze apiski pochodzą z XII w i dotyczą walki puklerzem. W internecie znajduje się mnogość stron poświęconych takim właśnie zabytkom historycznym. Osobiście uważam, że osoby szkolące się w walce w RR nie powinny się ograniczać wyłącznie do zapisków średniowiecznych. Istnieją przecież : kendo, kenditsu, yarijitsu, walka chińskim kijem, walka grecką czy rzymską włócznią, gladiusy, techniki gladiatorskie, sztuki walk indiańskim tomahawkiem czy nożem. Tego jest mnóstwo. Fakt, że bawimy się w odtwarzanie średniowiecza nie powinien powodować w naszych zachowaniach regresu. Powinniśmy się rozwijać!!
What say you? I will be gladdly happy if someone would like to join my conversation. Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 21/10/2005 13:49 |
|
|
Ale o co Ci właściwie chodzi?
Najpierw napisałeś, że nie korzystamy z traktatów, a potem, że nie powinniśmy się do nich ograniczać (chyba za dużo tego na raz).
Promo
Traktaty trzeba umieć czytać (bez nauczyciela jest raczej ciężko). Poza tym traktaty uczą jak zabijać (są to techniki raczej nie przydatne na turniejach).
Secundo
Jeśli odtwarzamy średniowiecze w Europie to odtwarzamy średniowiecze w Europie (a to nie ma nic wspólnego z większością wymienionych przez Ciebie sztuk walk).
Oczywiście jak ktoś chce to może ćwiczy karate "po godzinach" ale nie ma to nic wspólnego z tzw. RR.
Ja osobiście nie lubię młócki dla młócki (ale puklerzem lubię się pobawić).
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2005 19:59 |
|
|
No dobrze! Mogłem to trochę źle przekazać. Rozmawiałem z różnymi ludźmi z RR. W bractwach wczesnośredniowiecznych istnieje pogląd, że skoro nie istnieją traktaty z ich epoki to, w ogóle się tym nie interesują. Z drugiej strony istnieją też bractwa korzystające z pomocy nukowej i do nich był mój późniejszy apel co do używania innych źródeł.
Stary, posłuchaj mnie teraz! Odtwarzanie średniowiecznej kultury i obyczajów ma mało wspólnego z technikami walk. Zabawa w średniowiecze nie powinna pociągać za sobą regresu umiejętności. Czy osoba, która umie coś więcej powinna o tym zapomnieć bo to nie średniowieczne? Bezsens! Czy słyszałeś kiedyś o ''złych odruchach''. Ma to prawie każdy kto wyszedł z RR i zaczął trenować jakąś inną sztukę szermierczą. Wszystko z powodu tej łupanki.
Co do tłumaczeń. Istnieją! Uwierz mi! A jeśli chcesz to mogę ci nawet dużą część przesłać. Istnieją techniki służące do zabijania, np. sztychy. Oczywiście! Ale nie tylko. Wiem bo widziałem. Weźmy chociaż niemieckie traktaty dotyczące kroków w walce, czy owy puklerz.
Na koniec powiem ci coś. Z całym szacunkiem dla ilości gwiazdek przy pseudo. Uwierz mi, że byś nawet nie poznał gdybym w walce zastosował jedną z podanych przeze mnie technik. Po drugie nawet się nie domyślasz jak to skutkuje w walce. I gdzie tu sprzeczność odtwarzania średniowiecza z rozwojem umiejętności. Zapewne rozmawiam z historykiem. Ale ja patrze z punktu widzenia osoby studiującej szermierkę. Nie pragnę lekcji karate podczas treningów, ale korzystanie z aikido w walce uważam za jak najbardziej właściwe. Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 22/10/2005 20:03 |
|
|
A ja uwazam ze powinni stosowac traktaty, ale kenditsu to chyba przesada. niewiele ma to wspolnego z rycerstwem europy |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Ulryh Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2005 20:59 |
|
|
Rycerstwo to jedno twoje techniki walki to drugie...Nie mieszajmy tych technik gdyż nas pasjonuje średniowieczna europa a nie daleki wschód...Jeśli cie interesują tamte techniki to zapisz sie do klubu miłośników japońskich sztyka walki czy gdzieś tam.... |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
ksiaze_brzr Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2005 23:20 |
|
|
Tak ale nawet rekonstrukcja walk Europejskich pozostawia wiele do życzenia. |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 13:24 |
|
|
ksiaze_brzr napisał/a:
Tak ale nawet rekonstrukcja walk Europejskich pozostawia wiele do życzenia.
Dlatego lepiej poprzestać na nauce jednego próbując dojść do perfekcji zamiast wszystkiego po trochu.
Nie pragnę lekcji karate podczas treningów, ale korzystanie z aikido w walce uważam za jak najbardziej właściwe.
Jeśli uczysz się z traktatów to znaczy, że chcesz poznać sztukę walki taką jaka była kiedyś. Jeśli dodasz do tego elementy zaczerpnięte z innych sztuk walki (zwłaszcza tak odległych kulturowo i terytorialnie) to nie jest to już odtwarzanie średniowiecznej Europy.
Istnieją techniki służące do zabijania, np. sztychy. Oczywiście! Ale nie tylko. Wiem bo widziałem. Weźmy chociaż niemieckie traktaty dotyczące kroków w walce, czy owy puklerz.
Kroki krokami, ale akurat cała reszta dotyczy tylko tego jak najszybciej wyeliminować przeciwnika (w czym także te kroki pomagają) i samemu cało i zdrowo iść na obiad.
A walka z puklerzem to kiepski przykład. Puklerz i kord to ewidentna rzeźnia.
Uwierz mi, że byś nawet nie poznał gdybym w walce zastosował jedną z podanych przeze mnie technik.
Możliwe (w psim pysku ogólnie mało co widać :-), nie zmienia to jednak faktu, że nie jest to już walka historyczna.
I gdzie tu sprzeczność odtwarzania średniowiecza z rozwojem umiejętności.
Z rozwojem umiejętności nie ma sprzeczności, ale z historią tak.
Zapewne rozmawiam z historykiem. Ale ja patrze z punktu widzenia osoby studiującej szermierkę.
Jedno nie przeszkadza drugiemu. Poza tym nie jestem historykiem a walkę znam od strony praktycznej.
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Ulryh Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 13:53 |
|
|
Hehe...fachowa wypowiedz..... |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
ksiaze_brzr Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 15:34 |
|
|
kiedys walczono żeby zabić przeciwnika (fajnie) a dziś walka reżyserowana nie ma sensu. Proponuje zrobić ring ustawić sędziedziego i walke przegrywa ten który wypchnie przeciwnika za pole walki, odbierzemu całą broń, znokautuje go, albo sędzie przerwie walke kiedy stwierdzi ze dokończenie ciosu może zagrać życiu. Oczywiście sztych zakazany i broń metalowa ale nie za ostra. (taka która podczas przypadkowego sztychu nikogo nie zabije) takie cos miało by wtedy większe zainteresowanie i było by śmieszne mozemy traktować to jak zwykły sport (np. boks) a styl walki jak najbardziej dowolny!
Edytowane przez ksiaze_brzr dnia 23/10/2005 15:35 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 16:17 |
|
|
takie cos miało by wtedy większe zainteresowanie i było by śmieszne mozemy traktować to jak zwykły sport
Dobra, ale co to ma wspólnego z tym tematem?
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
ksiaze_brzr Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 19:33 |
|
|
w sumie ... wiele propozycja na troszke inny sposob walki |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 20:35 |
|
|
Ale my tu rozmawiamy o walce historycznej a nie o sporcie ku uciesze gawiedzi.
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2005 21:18 |
|
|
Ja bardzo przepraszam ale w podanych przeze mnie technikach nie podałem wyłącznie odniesień do wschodu. Grecja i Rzym należy do Azji? Nie wiedziałem! Pytanie, skąd u was taka reakcja? Zastanówcie się nad tym.
Traktaty są jak najbardziej pomocne w rozwoju umiejętności, ale na dłuższą metę nie wystarczają. Po przerobieniu tych zabytków, których da się użyć w bezkrwawej walce pozostaje niedosyt. Inne sztuki rozszerzają intuicje walki, uczą szermierczego myślenia. Pozwalają na obronę i reakcję na nietypowe ataki. Można jeszcze spytać, które traktaty są bezkrwawe. Bardzo proszę, ukłon w kierunku pracy Army. Zajrzyjcie na ich strony.
Weźmy sytuacje. Ktoś chce walczyć włócznią. Z czego ma korzystać. Istnieją jakieś tam źródła europejskie, ale one nie nauczą ruchu, uderzeń i bloków. Te informacje znajdziemy np. w chinach.
To, że interesuje kogoś tylko średniowieczna kultura nie ma nic wspólnego z techniką walki. Czy ktoś komuś każę czytać jakieś azjatycjie książki, czy kuć japońskie zbroje. Pewnie, że nie. Tu chodzi tylko o walkę..
Powiedziałeś :Jeśli dodasz do tego elementy zaczerpnięte z innych sztuk walki (zwłaszcza tak odległych kulturowo i terytorialnie) to nie jest to już odtwarzanie średniowiecznej Europy.
Pytanie? Skąd wiesz, że akurat tak walczono. Z filmów, Z traktatów? Traktaty są niepełne. I kto tu mówi o odtwarzaniu historii!!
Co do owej propozycji nowej walki, to ...ehhh...bez komentarza. Zapomnijmy o tym.
Miło mi się z wami dyskutuje. Pozdrawiam. Pozdrawiam
|
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 24/10/2005 07:14 |
|
|
Mysle ze wszystkim chodzi o to ze mozez cwiczyc karate,ajkido i kung-fu. Ale chyba walka sredniowiecznych rycerzy niewiele ma z tym wspolnego. Z grecją i rzymem tez |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
ksiaze_brzr Użytkownik
|
Dodane dnia 24/10/2005 09:16 |
|
|
Popre samyas w dzisiejszych czasach odtwarzanie średniowiecza odbywa sie na podstawie ikonografii (często nie mozemy stwierdzić na ile artyscie puściły wodze fantazji) a co do techniki walki. Instynkt woja miał go zachować przy życiu i zabić przeciwnika. Więc niekt nie może stwierdzić ze ta walka jest nie historyczna. I niewiem nad czym tu dyskutować. Walczymy tak aby nie zostać zranionym i żeby pokonać przeciwnika. A kto jakie elementy będzie stosował to chyba nie ma wiekszego znaczenia. Nikt nie powiedział, że nie można zabić rycerza bez miecza i innej broni |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 24/10/2005 10:02 |
|
|
Nie da się ukryć! Ktoś kto mówi, że pragnie odtwarzać szermierkę średniowieczną przelewa z pustego w puste. |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 25/10/2005 00:33 |
|
|
Zaczyna mi to przypominać dyskusję o tym kto lepszy - rycerz czy samuraj (czytałem już takich kilka). I ta i tamte do niczego rozsądnego nie prowadzą z oczywistych powodów.
Miło mi się z wami dyskutuje.
Dyskusja była by z pewnością milsza dla obu stron gdybyś nie przyjął, że masz do czynienia z ignorantami (albo co gorsza historykami).
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 25/10/2005 19:13 |
|
|
Bardzo przepraszam, ale ja też poczułem się urażony twoją pierwszą wiadomością. Jeżeli źle cię odebrałem, to przepraszam za pomyłkę. Do historyków nic nie mam, ale mają manierę spoglądania na wszystkich z góry. I to nie tylko wyjątki! Za to ignorantów nie lubię.
Też uważam, że dyskusje poglądowe dotyczące konfliktu japońsko - europejskiego są bezcelowe. Mam przynajmniej czyste sumienie, bo nie ja ją zacząłem. Oprócz japońskich sztuk wymieniłem sporo innych, które do samurajów za bardzo nie pasują.
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
pirat Użytkownik
|
Dodane dnia 26/10/2005 19:02 |
|
|
eee niewiem czy ktos wspomniał tu o ARMA (czy to sie odmienia?),bo wiem ze co do traktatów to oni tłumaczą i przerabiają niektóre na treningach.Sam chodze na treningi wiec wiemale co do bezpieczeństwa to fakt ARMA uczy szermierki średniowiecznej jak to było naprawde czyli jak najlepiej gościa zabić. czesto z niedozwolonymi sztychami jak tu już ktoś wspomniał.Ale mozna duzo z tego wynieść
We pillage, we plunder, we rifle and loot. Drink up me 'earties yo ho! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Andrzej Użytkownik
|
Dodane dnia 26/10/2005 23:20 |
|
|
Powracając jednak do tematu. Samyas, napisałeś o "złych odruchach" z tzw. RR. Dokładnie to samo mogę powiedzieć w drugą stronę.
Katana, ze względu na swoją budowę, ma niewiele wspólnego z mieczem europejskim. Jedno ostrze, brak jelcy, brak głowicy (całkiem inne wywarzenie) a to wszystko oznacza inną technikę walki a to może przeszkadzać a nie pomagać.
Rzymska włócznia. Masz a myśli pilum? Sporo się ono różni od klasycznej włóczni. Również tarza z którą pilum było w komplecie była inna. Technika walki włócznią i tarczą z wczesnego średniowiecza (a był to bardzo długo podstawowy zestaw uzbrojenia) wyglądała pewnie nieco inaczej.
Gladius. Niby miecz ale zdecydowanie różnił się od mieczy średniowiecznych, zatem i walka nim wyglądała nieco inaczej (jako ciekawostkę dodam, że mimo iż miecz ten nie był najdłuższy, a uzbrojenie zazwyczaj liche w owych czasach to mimo to uczono legionistów, że najlepsze są sztychy).
Indiański tomahawk. Nigdy nie miałem tego w ręku, ale wydaje mi się, że nieco różni się on od topora, zwłaszcza ciężarem.
Chińskie kije. Nie mam o nich pojęcia, ale przypuszczam, że kije to kije, niezależnie od szerokości geograficznej.
Od siebie chciałbym jeszcze przypomnieć o szabli, rapierze, szpadzie itp. Walka gladiusem czy kataną nie ma z tym już zupełnie nic wspólnego.
Podstawy podstawami, te zazwyczaj są wspólne (choć nie zawsze), ale każda broń ma swoją specyfikę i podczas specjalizacji w jej władaniu nie można już tak bardzo uogólniać.
Oczywiście, każda nowa poznana technika walki rozwija i wzbogaca, ale nie wszystkie je da się zastosować do wszystkiego. Jeśli ktoś chce może je poznać wszystkie, a kto nie chce może pozostać przy jednej i nie znaczy to, że będzie gorzej walczył (tak naprawdę zależy to tylko od tego jak dobrze je pozna a nie ile ich pozna).
Pozdrawiam
Edytowane przez Andrzej dnia 26/10/2005 23:27 |
|