Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 02/09/2008 21:33 |
|
|
Jonasz
Po pierwsze używasz nazw spolszczonych być może używanych w twoim bractwie. Po drugie są różne szkoły, nie tylko niemiecka, ja np trenuję włoską (Fiore dei Liberi) i te nazwy mi nic nie powiedzą.
Po trzecie ten filmik nie ma nic wspólnego z turniejami.
Po czwarte zapraszam Ciebie żebyś kiedyś wystąpił w bojówce na turnieju, wtedy pogadamy...
Resztę Marcinek napisał.
ps a nie przypadkiem... pflug, vomtag, zwerhau?
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Jonasz Użytkownik
|
Dodane dnia 02/09/2008 21:39 |
|
|
tzn mi nie chodziło o konkretna znajomość każdej techniki tylko o jakiś ogólny zarys bo to widać kto macha i wie jak to robić a kto macha jak cepem lub inaczej z luku każdy może strzelać trzymając cięciwę nawet 2 rekami albo w zębach jak mu wygodnie i może świetnie strzelać ale sorry są pewne ograniczenia...( aczkolwiek na luku się kompletnie nie znam) bo można też walczyć mieczem powiedzmy jak katana czy coś ale przecież jak odtwarza się epokę to lepiej chyba żeby w aspekcie walki było coś historycznego
no i wiadomo ze w zbroi technika raczej się mocno zmienia...
... nie twierdziłem tez ze jestem jakimś super mistrzem bo jestem amatorem ze tak powiem, jeśli tak to odczułeś to sry..
Edytowane przez Jonasz dnia 02/09/2008 21:41 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 03/09/2008 09:25 |
|
|
Musisz zrozumieć że trenowanie walki turniejowej i traktatowej to dwie różne sprawy. w turnieju kładzie się nacisk na zwycięstwo, w traktatówce na odtworzenie realiów epoki. Np w mieczu i tarczy techniki traktatowe nie działają bo... nie ma traktatów, które by dotyczyły tej formy walki. Mieczami długimi tez się inaczej walczy na turniejach a inaczej odtwarzając traktaty. Tu masz przykład:
Walka traktatowa:
http://pl.youtube.com/watch?v=cIHoS6F9pKQ&NR=1
A tu turniejowa:
http://pl.youtube.com/watch?v=WtHxcaeIz7A
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 03/09/2008 09:28 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
RewirB Użytkownik
|
Dodane dnia 03/09/2008 09:49 |
|
|
Zauważyć chciałem że takie tzw. "machanie cepem" ;] co prawda był to miecz no ale zdarzały się też cepy ;] jest ;] NAJBARDZIEJ Historycznym "stylem" walki, bo kto w średniowieczu umiał bić się według traktatów ?? niewielki procent :]
vim vi repellere licet - siłę wolno odeprzeć siłą |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 03/09/2008 18:16 |
|
|
He, he, trochę nietrafiony przykład . Mikołaj miał tutaj taki respekt przed Marcinem, że stosował półtorak rymcerski stojąc w typowej postawie, zwanej przez Jelonki "królewską", zamiast szkoły niemieckiej, którą regularnie tłucze na treningach w krakowskiej Armie . Cała wiedza traktatowa wyparowała . No a Marcin sam mówi, że traktatowo nie walczy. Ja bym w tej konkretnej walce określiła jego pracę nóg jako "sportową" - typowy mały kroczek do przodu i do tyłu, stosowany przez szermierzy sportowych, co pozwala szybciej i z mniejsza sygnalizacją wyprowadzić atak.
Na filmach, do których zamieściłeś link na freha widać, że dość trakatowo walczył na tym turnieju Płazik . Już nie wspominam o tych ludziach, którzy potraktowali feder jak miecz jednoręczny, a Kwaśny Hegemon trzymał go i atakował jak szpadą. Gdy można było przegrac walkę jedym punktem (niestety liczone obopóle), ludzie posługiwali się federm, adoptując go do swoich nawyków.
Kiepski szermierz naraża się na ciężkie rany. MM
Edytowane przez Monika B dnia 03/09/2008 19:29 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Marcinek Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 03/09/2008 19:30 |
|
|
Na tym turnieju zasady były takie, że preferowały walkę w stylu szermierki sportowej - tak aby tylko dotknąć. |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 03/09/2008 20:44 |
|
|
RewirB
Powiedz mi co byś zrobił zbrojnemu zakutemu w zbroję machając mieczem jak cepem... Bo ja nic. Najwyżej bym się zmęczył a jego doprowadził do wybuchu śmiechu. Jeśli bym dożył tego śmiechu...
MonikaB
Masz trochę racji. Tym razem typowe techniki traktatowe.
http://pl.youtube.com/watch?v=Kj4Ng6DBfrg
http://pl.youtube.com/watch?v=HC5FIyfI8TA&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=38sVdx7nzhQ
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas!
Edytowane przez ^AdminIsAway dnia 03/09/2008 21:18 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
RewirB Użytkownik
|
Dodane dnia 04/09/2008 10:40 |
|
|
Usiadł bym i zastanowił się poważnie czy nagroda lub raczej wygranie tej walki jest na pewno warte ;] tego szyderczego śmiechu i groźby poważnego uszczerbku na zdrowiu ;]
vim vi repellere licet - siłę wolno odeprzeć siłą |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 04/09/2008 11:12 |
|
|
RewirB
Najpierw przeczytaj co to wcześniej napisałeś... w średniowieczu nie chodziło o nagrody ( w zasadzie) tylko o życie.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
RewirB Użytkownik
|
Dodane dnia 04/09/2008 13:53 |
|
|
Sorki dość pobocznie rzuciłem okiem na twego posta i wygenerowałem niezbyt udolną odpowiedz(takie homo nie wiadomo) ;] nic mnie nie tłumaczy, zaraz to naprawię .
Odp. opcja druga ta właściwa:
Tak bym zrobił, skalkulował co znajduje się bezpośrednio za mną i długa w przeciwnym kierunku od żądnego krwi "tanka" jeśli takowy podejmie pościg ;] to liczyć na to że szybko się zmęczy :]
Walka odpada ;/ mógł bym co prawda śnic tu o cudach nie widach ale pozostanę szczery i powiem że brak mi doświadczenia w walkach z tego typu wrogiem :] ( człowiek całe życie się uczy)
vim vi repellere licet - siłę wolno odeprzeć siłą
Edytowane przez RewirB dnia 04/09/2008 21:47 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
samyas Użytkownik
|
Dodane dnia 03/10/2008 12:17 |
|
|
Panowie, co wy tu za brednie wypisujecie. Jeśli jeszcze raz ktoś mi napisze, że w średniowieczu walczono metodą "machania cepem" to przyjdę do niego z tym cepem!! Odnoszę wrażenie, że większość osób coś ćwicząca pojęcia nie ma co to walka.
Teraz będę pisał wyłącznie o historycznym, realnym podejściu. Pomińmy wszystkie bojówki i inscenizacje. Może ciężko w to uwierzyć ale człowiek wziął do ręki broń aby zabić. Wiem, wiem sam przeżyłem szok . Od początku chodziło o to aby najszybciej przywalić w głowę temu drugiemu. Nie chodziło o kroki czy o postawy. I mówiąc szczerze większość walk kończyła się po dwóch, maksymalnie trzech uderzeniach. I zwykle wygrywał ten co szybciej i celniej walił na głowę. Stąd od początku kiedy ktoś miał jakąś styczność z bronią (nie mówię o chodzących z widłami chłopach) to uczył się jak szybko uderzyć w potylice albo wbić ostrze w oko. Społeczeństwo nie było wówczas tak rozlazłe i zniewieściałe jak teraz (tzn. nie golili sobie włosów na klacie) stąd podchodzono do walki poważnie. Nikt w średniowieczu walcząc bronią za bardzo nieskąplikowaną nie uprawiał machania cepem. Ktoś powie co z chłopami. Po pierwsze chłopi rzadko walczyli. Częściej uciekali do zamku, a po drugie chłopi walczyli bronią drzewcową jak kosy, piki, i insze dziwadła z drewnianym trzonkiem i z czymś dziwnym na końcu co miało robić ała z dość dużej odległości.
Ludziska poszukajcie sobie filmików z walką w wykonaniu Toshiro Mifune. Aktor ten posiada bodajże 5 dan w kenjutsu(nie wiem co dokładnie ) i on wie jak się walczy w przeciwieństwie do gromadki 18 - latków biegających z kijami gdzieś w Europie. Nie znajdziecie u niego wywijasów, parad, przechwytów i innego ***e.... W walce chodzi o szybkość ostrza, szybkość reakcji, równowagę i precyzje. Stąd dobry szermierz zabijał jednym ciosem.
http://www.youtube.com/watch?v=ObuvfQKPCsA
Może kolejni nie uwierzą ale walka mieczem wschodnim dużo nie różniła się od europejskiego machania cepem. Jakby to powiedzieć. chodziło o to samo i takim prawie samym przedmiotem. Zabić wydłużonym kawałkiem metalu. Nikogo oczywiście nie namawiam do treningu kataną.
Sytuacja wygląda według mnie trochę inaczej z długimi mieczami ale do XV wieku i tak większość walczyła jedynką.
Reasumując w średniowieczu nie uprawiano czegoś takiego jak machanie cepem. Jeśli ktoś tak uważa to albo nigdy nie walczył w pełnym zwarciu albo uprawia pierd.... balet.
|
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Mamut Użytkownik
|
Dodane dnia 03/10/2008 15:10 |
|
|
A ja się muszę niezgodzić. Nie będę się wypowiadał na temat traktatów ponieważ nie znam się na nich na tyle by móc się spierać kto ma rację. Traktaty jakieś znam, dostosowuję do swoich potrzeb i tyle, pisać o tym nie będę...
Ale jeśli chodzi o machanie cepem...
Hmm, cepów używano w boju i chyba nikt tego nie neguje. Ale z tego co widzę, to mało kto miał kiedykolwiek tą śmiercionośną broń w ręku. Bicie cepem nie jest wcale takie proste. Jeśli ktokolwiek chociaż młucił zborze cepem wie o czym mówię. A do tego dochodzi przyjmowanie ciosów na drzewiec i pełne zwarcie... Łatwiej na oślep machać jedynką niż cepem. Cep to nie jest najlepszy przykład...
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 03/10/2008 16:39 |
|
|
samyas
Odpowiedz mi jaki sens miało walenie mieczem w głowę powiedzmy tak na przełomie XIV i XV wieku, oraz później? Bo ja nie widzę żadnego. Przyłbica z dobrym wytłumieniem powodowała to że w takim wypadku klienta można było co najwyżej ogłuszyć... oczywiście o ile nie zarobił w tym czasie sztychu w miejsce nie chronione zbroją.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
MajkeL Użytkownik
|
Dodane dnia 03/10/2008 17:44 |
|
|
Dobrze ze DW tutaj jest.. bo jak przyjda sobie tacy ludzie.. co ciagle mrok gadają i jakies bzdury o "waleniu kijem w przyłbice" to w ogóle nie mam przyjemnosci wchodzic na to forum. Oczywiscie od czasu do czasu z przyjemnoscia wejde i podpisze cos na jakis temat.. ale jak niestety nasi szanowni użytkownicy spamują nie na temat to nie ma sensu nic odpisywac.. tylko napisac kilka słów krytyki.
Edytowane przez MajkeL dnia 03/10/2008 17:45 |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 03/10/2008 19:14 |
|
|
samyas napisał/a:
Teraz będę pisał wyłącznie o historycznym, realnym podejściu. Pomińmy wszystkie bojówki i inscenizacje.
A czy brałeś udział w bojówkach na wysokim poziomie?
Kiepski szermierz naraża się na ciężkie rany. MM |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Marcinek Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 03/10/2008 19:55 |
|
|
Teraz będę pisał wyłącznie o historycznym, realnym podejściu. Pomińmy wszystkie bojówki i inscenizacje. Może ciężko w to uwierzyć ale człowiek wziął do ręki broń aby zabić. Wiem, wiem sam przeżyłem szok smiley. Od początku chodziło o to aby najszybciej przywalić w głowę temu drugiemu. Nie chodziło o kroki czy o postawy. I mówiąc szczerze większość walk kończyła się po dwóch, maksymalnie trzech uderzeniach. I zwykle wygrywał ten co szybciej i celniej walił na głowę.
A skąd wiesz po ilu uderzeniach kończyła się walka w średniowieczu. Myslisz, ze ci twardziele co se nawet klaty nie depilowali padali po dwóch strzałach w blache? I nie uwazasz, że wszelkie kroki itp zostały wymyslone po to żeby własnie trafić przeciwnika i nie dać się trafić, co przeciez ma już duze znaczenie w walce bez zbroi.
|
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 03/10/2008 20:31 |
|
|
MajkeL
Wiele osób nadużywa słowa mrok. Ja nie jestem jakiś "ultraśny" ale to forum z założenia jest historyczne, a czasami można takie bzdury poczytać, że głowa boli.
A w ogóle to wróćmy do tematu.
Samyas
Jeśli masz na myśli walkę pojedynkową bez uzbrojenia ochronnego wygrywał ten kto był w stanie jako pierwszy wyprowadzić technikę powodującą poważne zranienie, stąd tak wiele uwagi poświęca się obronie głowy w traktatach, więc powiedz mi co zrobił ktoś kto nigdy nie trenował traktatowo i po zadaniu ataku na głowę nie potrafił nic innego? Moim zdaniem nie przekazywał swojej wiedzy dalej, bo nie mógł. Na poziomie dwa mety pod ziemią to ciężka sprawa.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
sirLanc Użytkownik
|
Dodane dnia 20/07/2009 16:18 |
|
|
Wg. mnie jeśli nauczymy się perfekcyjnie kilku cięć i bloków to pod czas walki zadanie tego wyuczonego ciosu lub bloku będzie odruchem . |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 21/07/2009 01:57 |
|
|
Cięć? W walce turniejowej rzadko są liczone, chyba że mas na myśli uderzenia. Cięcia ok ale do blossferchten a nie w uzbrojeniu.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Techniki walki |
Shaggy Użytkownik
|
Dodane dnia 23/09/2009 19:38 |
|
|
hmm a czym bardziej opłaca sie walczyć? 1ręcznym mieczem czy 2ręcznym?? wiem że każdy ma zalety i wady ale chciałbym to przedyskutować |
|