Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 27/11/2007 15:02 |
|
|
Nie no super walka
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcin Templariusz Użytkownik
|
Dodane dnia 27/11/2007 20:40 |
|
|
Salve !
A to niespodzianka Wołczko!
Hm no to jak to się już wyjaśniło to mam parę pytań. Mam nadzieje, że nie są głupie:
1) Jeśli można wiedzieć to ile lat już trenujesz ?
2) Czy od samego początku trenowałeś jak obecnie ? (chodzi mi o częstość i rodzaj treningu, czy miałeś od razu gotową receptę dobrego treningu czy dochodziłeś do tego z czasem)
Z góry dzięki za odpowiedz.
Co do wschodu to z tego co mówił mi Dimitr dla nich to jest bardziej sport niż zabawa(hobby) i z góry mają przewagę nad Polakami (nie mówię, że wszyscy tak do tego podchodzą ale jak już sam Wołczko mówił różnica poziomów jest). Oczywiście chciałbym żeby było, że Polacy to zawodnicy na równi z Wschodem ale nie każdy może trenować 3 razy w tygodniu. No i chyba największy problem według mnie to historyczność, na tym filmiku z Białego Zamku widać niezłe "okazy" (ciekawe z którego roku ten filmik, może jest przestarzały). Przecież jeśli wyjdzie taki zawodnik w samej przeszywce na historycznie opancerzonego to z góry ma przewagę.
Pozdrawiam Marcin.
Edytowane przez Marcin Templariusz dnia 27/11/2007 20:41 |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcinek Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 27/11/2007 22:43 |
|
|
) Jeśli można wiedzieć to ile lat już trenujesz ?
Tak na dobre to trzeci rok. Wcześniej mnie jakoś nie kręciły bojówki.
2) Czy od samego początku trenowałeś jak obecnie ? (chodzi mi o częstość i rodzaj treningu, czy miałeś od razu gotową receptę dobrego treningu czy dochodziłeś do tego z czasem)
No raczej z każdym rokiem pewne koncepcje się zmieniają. A treningu, który mam w planach z braku czasu i innych problemów technicznych, nie jestem w stanie zrealizować.
Co do wschodu to z tego co mówił mi Dimitr dla nich to jest bardziej sport niż zabawa(hobby)
Hasło turniej powinno kojarzyć się ze sportem. Jeżeli coś jest twoją pasją, to powinieneś to robić w miarę dobrze. Możliwe, że niektórzy wychodzą do walki, żeby się troche pobawić. O ile w bohurcie, w tłumie nie rzucają się w oczy, to w pojedynku taki zawodnik wygląda często żałośnie.
i z góry mają przewagę nad Polakami (nie mówię, że wszyscy tak do tego podchodzą ale jak już sam Wołczko mówił różnica poziomów jest). Oczywiście chciałbym żeby było, że Polacy to zawodnicy na równi z Wschodem ale nie każdy może trenować 3 razy w tygodniu.
A na wschodzie to mogą? Jesteśmy bogatsi, a co za tym idzie możmy więcej czasu i środków poświęcać na rozwijanie swej pasji. To jest raczej sprawa indywidualna a nie narodowa. Dochodzi jeszcze motywacja finansowa. Nagrody jak i prestiż na turniejach np w Rosji jest na znacznie wyższym poziomie. Turnieje w rosji bywają mocno rozbudowane, z podziałem na kategorie wagowe i wiekowe.
No i chyba największy problem według mnie to historyczność, na tym filmiku z Białego Zamku widać niezłe "okazy" (ciekawe z którego roku ten filmik, może jest przestarzały).
Filmik jest przestarzały. Ale nie wydaje mi się żeby niehistoryczny sprzet dodawał jakieś bonusy. Z resztą na polskim turnieju w Byczynie było wiecej wynalazków.
Przecież jeśli wyjdzie taki zawodnik w samej przeszywce na historycznie opancerzonego to z góry ma przewagę.
Dlatego prawo powinno tego zabraniać.
Edytowane przez Marcinek dnia 27/11/2007 22:46 |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 28/11/2007 14:16 |
|
|
Ej chciałem zapytać się jeszcze o inną rzecz. No to mianowicie zna może ktoś jakiegoś dobrego płatnerza jeśli można tak powiedzieć który wykonuje pancerz ze skóry??
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 28/11/2007 18:17 |
|
|
hmm.. Zbroja łowcy smoków +3 do siły? Zajrzyj do farmera .
A tak bardziej serio.. Kwestia skózanych zbroi była tu dyskutowana (nie pamiętam w jakim temacie) i z tego co kojarze w pełni ze skóry były robione tylko lamelki (chociaż i to jest dyskutowane) we wczesnym średniowieczu. Jeśli chodzi ci o płaty to wiekszość płatnerzy je wykonuje.
Fortuna sprzyja odważnym... |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 28/11/2007 19:03 |
|
|
Aha poszukam no i zajrze do farmera
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcin Templariusz Użytkownik
|
Dodane dnia 28/11/2007 20:54 |
|
|
Dzięki za odpowiedz. Sporo to mi dało do myślenia.
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 28/11/2007 23:37 |
|
|
Marcin Templariusz napisał/a:
A to niespodzianka Wołczko!
Bardzo mi się podoba walka "na luziku" Wołczki z Panem w Cieżkiej Zbroi (turniej na Litwie, link w innym temacie). Chodzi mi konkretnie o pracę nóg. Takich podskoków nie powstydziłby się szermierz sportowy ;-), i na dodatek są to podskoki w blaszkach . Ja tak kiedyś spróbowłam. Najpierw kolegi omal nie wmurowało ze zdziwienia, jak zaczęłam naokoło niego skakać, ale szybko mi się równie "efektownie" zdechło ;-).
Marcinek napisał/a:
Turnieje w rosji bywają mocno rozbudowane, z podziałem na kategorie wagowe i wiekowe.
To nie jest takie głupie, jeśli chodzi o podział wg wagi. Im cięższa broń, tym waga (czytaj muskulatura) ma większe znaczenia. Np ja z leciuchną szabelka typu huttonówka nie mam problemów z moimi nawet sporo ważącymi kolegami. Za to coraz mniej ciekawie się robi im cięższą broń biorę do ręki.
Marcin Templariusz napisał/a:
...żeby było, że Polacy to zawodnicy na równi z Wschodem ale nie każdy może trenować 3 razy w tygodniu.
Co to znaczy "nie może"? Jak dla mnie to trening czegokolwiek dwa razy w tygodniu to minimum, by robić chociaż niewielkie postępy. Na trzy treningi ja osobiście mam "domowe zezwolenie", a cztery to byłoby optimum pozwalające na stały wzost umiejetności.
Niestety problemem może być nie tylko czas i własne chęci, ale również chęci innych trenujących, bo niestety ale szermierki nie da się uskuteczniać z samym sobą ;-) . Scyzoryk w kieszeni mi się otwiera, jak przychodzę na trening, a wiara daje nogę do knajpy (jakby nie można było tego zrobić po treningu), podając jako preteks, że przyszło ich za mało, albo po krótkiej wymianie delikwent/delikwentka robi sobie przerwę, a ja ze zniecierpliwienia "przebieram nogami" ;-). Już nie mówię o martnotrastwie czasu na treningu na różne ćwiczenia "okołoszermiercze" (w tym akurat "specjalizuje" się Arma). Godzina sparrigów na treningu to minimum!!! Najlepiej jeszcze by trening był trzy razy w tygodniu. Inaczej jest to dreptanie w miejscu.
Edytowane przez Monika B dnia 29/11/2007 00:21 |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcinek Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 29/11/2007 00:10 |
|
|
No ja tam widziałam na dwóch filmach dwóch ludków w czerwonym.
Na drugim filmie jeden ze strasznie długą jedynką ;-).
ten czerwony:
http://www.youtube.com/watch?v=jbmMvRRM5Gk |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 29/11/2007 00:23 |
|
|
Marcinek napisał/a:
[ten czerwony:
http://www.youtube.com/watch?v=jbmMvRRM5Gk
Sorki, trochę posta zmieniłam, tnąc i dopisując, bo nie zauwałam w czasie tego procesu twojego, bo nie mysłalam by ktos jeszcze o tej porze siedział przy kompie .
Akurat ten film http://www.youtube.com/watch?v=jbmMvRRM5Gk to dobry podręcznik do prześledzenia sekwencji machania jedyneczką . Masz na nim bardzo "szablową" pozycję, chodzi mi o tę nogę wykroczną z bronią. Tyle że ja patrzę na wszystko pod kątem szabli (takie zboczenie).
Edytowane przez Monika B dnia 29/11/2007 00:54 |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 29/11/2007 08:44 |
|
|
Marcinek napisał/a:
Moja walka z Mordechajem na Liwie, niezbyt udana...
http://youtube.com/watch?v=pxHChznVoNY
Popracuj na jakimś nieruchliwym obiekcie nad zadawaniem ciosóe. Robisz duże zamachy, które kończą się bardzo lekkim uderzeniem, w wielu przypadkach płazem. Uporządkuj też troche prace nóg. Poruszając się normalnym krokiem cięzko jest jednocześnie zadawać ciosy.
Dzięki wielkie...
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 29/11/2007 11:47 |
|
|
Można zapytać dlaczego robiłeś takie wolniejsze ruchy??
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 29/11/2007 13:12 |
|
|
Nie wiem czemu moj ostatni post nie doszedl.. link do strony farmera www.farmerownia.pl
Pozdro
Fortuna sprzyja odważnym... |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 29/11/2007 16:09 |
|
|
Chyba sobie kupie taką zbroje jak tam pokazują
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcin Templariusz Użytkownik
|
Dodane dnia 29/11/2007 18:16 |
|
|
To znaczy te fantasy, bo jak tak to się chyba nigdy nie spotkamy.
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Marcinek Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 29/11/2007 20:30 |
|
|
http://polska2007.wp.pl/kat,76394,wid,9177868,wiadomosc.html
Tu jest coś w lepszej jakości, walka jest pod koniec filmu.
Witek daj sobie spokuj z tymi skórami. |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Witek Użytkownik
|
Dodane dnia 30/11/2007 09:06 |
|
|
Czemu?
Ale nie mów że jest do kitu Będzie super zabawka..
|
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Hertenclif Użytkownik
|
Dodane dnia 30/11/2007 18:46 |
|
|
No idealnie to opisales... zabawka... |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 30/11/2007 19:45 |
|
|
Witek napisał/a:
Chyba sobie kupie taką zbroje jak tam pokazują
Jak chcesz miec połamane paliczki, wybity kciuk i rozwalone łokcie, to proszę bardzo. Te piękne zbrojki robią z człowieka choinke a nie chronią. Nieutwardzona skóra plus dziury w miejscach "strategiocznych".
Możesz wzorując się na "Wcześniakach" zrobić sobie ochraniacze ze skóry utwardzonej wokiem (skórzna lamela z naramiennikami i klapami, karwsze chroniące równiez łokieć i rękawice ze skóry (skóra grubości 4-5 mm plus oczywiście wytłumienie! filc albo runo owcze, karwasze skóra nawet grubości 7 mm by się przydała), ale uwaga, musisz liczyć się z tym, że będziesz miec palce powyginane we wszystkie strony, rozwalone kciuki itp. No, w wieku 12 lat strasznie to będzie wyglądło, te połamane chude kosteczki, mimo na młodym rany się szybko goją.
Edytowane przez Monika B dnia 01/12/2007 14:15 |
|
Autor |
RE: Pmocy!!co jest najważniejsze w walce?! |
Monika B Użytkownik
|
Dodane dnia 01/12/2007 15:10 |
|
|
Marcinek napisał/a:
Dla większej wiarygodności proponuję aby każdy wrzucał filmiki ze swoich walk.Wtedy można będzie ocenić na ile swoje teorie sprawdza w praktyce. No ja dziękuję za zamieszczenie kilku filmów z Twoich walk, bo jak do tej pory współczesny turniej późnośredniowieczny kojarzył mi się z szarżą wbiegających na siebie dwóch mastosontów. Mój ulubiony filmik to:
http://www.youtube.com/watch?v=Nciqwf2LXgA
Bardzo mi się podoba, jak zresztą pisałam pare postów wyżej Twoja praca nóg i ten "luzik" kontra szarżujący buldożer i wzorcowe trzymanie dystansu (jeszcze długi miecz na Byczynie robił wrażenie). Chodzi mi o to, że jak dla mnie, to była taka poglądówka nt technik
Ale do rzeczy, jak dla mnie te filmy mają spore walory edykacyjne, np widzę że wyjściowa pozycja z ręką z mieczem i nogą z przodu to nie jest jakiś straszny grzech :-), a niestety jeśli o mnie chodzi, jest to szablowa przypadłość, którą ciężko zmienić.
Niezbyt idealny filmki do którego mam dostęp, jedyne moje doświadczenie z ludziem z jedynką oprócz "wyjścia" z długim mieczem na Płazika na SMDF-ie ;-).
http://jchodkiewicz.wrzuta.pl/film/5bLnC62Fa5/smdf_2006_sparing-szable2
Wiem że z dynamiką jest do bani, a jeśli chodzi o technikę, to co wg Ciebie trzebaby było uwzględnić by dostosować się do miecza i tarczy? A może zapomnieć o szablowych mykach? Np przeszkodą jest to, że jednymi z podstawowych celów ataków w szabli jest dłoń i przedramię, co trochę zmienia postrzeganie dystansu. A kłopoty zaczynają się wtedy, gdy przeciwnik taki strzał w przedramię ignoruje i dalej pcha się prosto na sztycha, który aż sam się prosi, bo tylko kwestia wyprostowania ręki w łokciu. Ale to już są niuanse, nie turniejowej, tylko realnej walki, która ze względu na wymóg bezpieczeństwa jest poza naszym zasięgiem.
Kiepski szermierz naraża się na ciężkie rany. MM
Edytowane przez Monika B dnia 01/12/2007 15:43 |
|