Autor |
Leczenie chorób, ran |
Bartim Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2010 15:30 |
|
|
Witam
Mam pytanie. Jak w średniowieczu (XIIIw.) leczono choroby i rany. Wiem że większość to ziołami (ale jakimi). Czytając "Krzyżacy" wyczytałem że leczyli sadłem niedźwiedzicy (ale to XIVw).
Z góry dzięki
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ !!
www.targowisko.org
Edytowane przez Bartim dnia 08/12/2010 07:14 |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Adrian Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2010 16:23 |
|
|
Mogę ci zdradzić jak leczono rany w wojnie 13-letniej. Techniki te były stosowane też wcześniej u Fizyków (wtedy takim mianem określano Chirurgów) z I poł. XV w. Możliwe, że niektóre z sposobow stosowano również w XIII wieku.
"Experto credite" - Ufaj doświadczonym.
Adrian Łuczak z Zastępu Rycerskiego Zamku Jaschnitz |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Samouk666 Użytkownik
|
Dodane dnia 22/10/2010 21:22 |
|
|
Na rany nakładano chleb z pajęczyną. |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 23/10/2010 19:53 |
|
|
eh specjaliści od literatury...
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Mooss44 Użytkownik
|
Dodane dnia 23/10/2010 20:11 |
|
|
^Death-wish Chleb z pajęczyną to nie tylko wymysł Sienkiewicza jak np "Cięcie koncerzem", ale fakt historyczny...
A co do leczenia to np. oparzenia leczono okładami z dziwnych rzeczy ot na przykład z pokrzyw... Czy to w XIIIw pewien nie jestem, ale ciekawostka fajna.
Abdank, dziękuje!!!
Edytowane przez Mooss44 dnia 23/10/2010 20:11 |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Samouk666 Użytkownik
|
Dodane dnia 24/10/2010 01:50 |
|
|
Zawarty na pajączynie grzyb pędzlaka jest bakteriobójczy co odkrył w XX w. Fleming wytwrzając penicilynę. |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 26/10/2010 16:35 |
|
|
Asłyszał ktoś na temat leczenia muchomorem czerwonym?
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Mooss44 Użytkownik
|
Dodane dnia 26/10/2010 17:06 |
|
|
skoro to Chalucynohenne itd. To może znieczulające? Ale to moje dywagacje...
Abdank, dziękuje!!! |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Adrian Użytkownik
|
Dodane dnia 28/10/2010 11:14 |
|
|
Death-wish napisał/a:
Asłyszał ktoś na temat leczenia muchomorem czerwonym?
To dlatego Eliksiry Życia mają w RPGach kolor Czerwony
"Experto credite" - Ufaj doświadczonym.
Adrian Łuczak z Zastępu Rycerskiego Zamku Jaschnitz
Edytowane przez Adrian dnia 28/10/2010 11:27 |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Matrona Użytkownik
|
Dodane dnia 29/10/2010 13:53 |
|
|
Chyba najlepiej i najbardziej wiarygodnie będzie, gdy przejdziesz się do biblioteki i poszperasz wśród książek o historii medycyny.
Pozdrawiam
"Jeśli język potrafiłby ciąć z jakiegoś powodu, tak jak potrafi to robić miecz, martwych byłaby nieskończona ilość."
Filippo Vadi |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 29/10/2010 15:47 |
|
|
Adrian
niestety nie w RPGach. Dla słowian muchomor był podstawowym źródłem antyiotyku. A dokładniej wywar sporzadzany z muchomora.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Mooss44 Użytkownik
|
Dodane dnia 29/10/2010 16:10 |
|
|
Znane są też liczne przykłady stosowania w Skandynawii...
Abdank, dziękuje!!! |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
Zbyszko z gorzowa Użytkownik
|
Dodane dnia 06/11/2010 02:16 |
|
|
~~Death-Wish - ha ha ah dobre. Wszak wiadomo ze wszystkie grzyby sa jadalne, szkoda ze niektore tylko ....raz ha ha, ot co.Ale moze Krolowa Bona , wszak z Bari byla - znala jakies lepsze sposoby.
W pajeczynach jest pennicylina, to pewne , spytalem Mamy- jest Analitykiem-potwierdzila , jal rowniez to ze Flaming ja wyodrebnil.
Natomiast jesli chodzi o * strsze sposoby* - podobneo niema jak madrosci ludowe - i to jest prawda i ma sens.Znam przypadek z Rodziny , kiedy nasza wspolczesna medycyna zawiodla nietety- rana , ktora sie nie goila od lat ( doslownie) wyleczona zostala sadlem zajeczym. Znajomy Lesniczy przyniosl( zbieral od kilku zajecy)*sadlo* , tyle co wiem , bylo prztapiane( zapach podobno byl taki ze kto zyw z domu uciekal) ale.... pomoglo i to skutecznie. Wiec , tzw. medycyna niekonwencjonalna - moze nie jest taka zla. A temat na pewno ciekawy jest. Pozdrawiam All.
Death-Wish- TY Dyrekcja- kiedy nareszcie bedzie * Gazeta Rycerska* ?Czy moglbys cos powiedziec?
jestem tam , gdzie byl abadonna |
|
Autor |
RE: Leczenie horób, ran |
arqen Użytkownik
|
Dodane dnia 06/11/2010 14:00 |
|
|
Nie powiem ten temat mnie już trochę interesował, ale z przykrością muszę stwierdzić że jeśli chodzi o medycynę dawna to wiele sposobów tak na prawdę nie pomagało.
Powiem szczerze, że trzeba po prostu poszperać w książkach botanicznych i ewentualnie porównać to z roślinami które na pewno były na naszych terenach. (to są sposoby leczenia które jeszcze dawały jakieś efekty).
Bo chyba nie chcecie się bawić w przyżeganie ran hmm? XD
Safari ^^ |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
Bartim Użytkownik
|
Dodane dnia 08/12/2010 07:13 |
|
|
A kiedy odkryli że pijawki mogą służyć do leczenia??
Słyszał ktoś może o takim czymś jak "Puszczanie krwi" ? Na jakimś filmie o tym usłyszałem ale nie wiem do końca co to jest.
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ !!
www.targowisko.org |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 13/12/2010 09:33 |
|
|
Zbyszko z Gorzowa,
proponuję się zagłębić np w literaturę, na temat używania muchomorów w medycynie slowiańskiej znajdziesz w ksiązce Słowiańska moc. Miedzy innymi na bazie muchomora czerwonego sporzadzano napój dla berserkerów.
Muchomor czerwony w stanie surowym jest trujący. Trującym składnikiem muchomora jest kwas ibutenowy, który jest nietrwały przy obróbce muchomora. Poza tym nikt nie kazał jeść surowych muchomorów czerwonych tylko sporządzano z nich wywary. I niech nikomu nie wpadnie do głowy próbowac samemu, nie wiemy jak to było preparowane.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
Zbyszko z gorzowa Użytkownik
|
Dodane dnia 14/12/2010 03:02 |
|
|
~~Death-wish, dzieki za wypowiedz.Sorki all- ale wydaje mi sie , ze bardzo niewielu z nas tak naprawde wie o czym mowi.Death-wish, szukalem , ale nie znalazlem.Czy moglbys podac autora?Wiesz , bardzo duzo o Sredniowieczu, i to sa naprawde bardzo porzadnie zrobione materialy mam z tygodnika, ktory * wychodzi w piatki*( sorki nie chce robic reklamy), te artykuly zbieram.Pozdrawiam-Zbyszko.
jestem tam , gdzie byl abadonna |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 14/12/2010 23:29 |
|
|
http://merlin.pl/Slowianska-moc-czyli-o-niezwyklym-wkroczeniu-naszych-przodkow-na-europejska-arene_Zdzislaw/browse/product/1,456409.html
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
Adrian Użytkownik
|
Dodane dnia 23/12/2010 00:05 |
|
|
Widzę, że temat trochę się zakurzył
Na Freha znajdziecie większość swoich odpowiedzi:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=6130&st=20
oraz temat dotyczący ran śmiertelnych:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=19753&st=0&start=0
Pozdrawiam!
"Experto credite" - Ufaj doświadczonym.
Adrian Łuczak z Zastępu Rycerskiego Zamku Jaschnitz |
|
Autor |
RE: Leczenie chorób, ran |
Yawa Użytkownik
|
Dodane dnia 06/05/2011 22:35 |
|
|
Kupiłem raz na Czerskim zamku młode pędy sosny.
To podobno pomaga na kaszel, gdy się scukruje i zrobi z tego syrop.
Ale czy to wielce średniowieczna receptura, to ja nie wiem. |
|