Pozwólcie proszę o małą refleksję po tym konkursie. Informacja o konkursie została zamieszczona na naszej stronie oraz na forum Freha. Po ilości odsłonięć stron (na GR ponad 600 razy na Freha ponad 400 razy) z tą informacją można było by spodziewać się pięknej i ciekawej rywalizacji. A tu niespodzianka. Przed końcem pierwszego terminu napisały do mnie jeszcze 3 osoby że chciałyby coś napisać, ale nie wiedzą o czym pisać i czy można przedłużyć termin. Termin został przedłużony o 2 tygodnie. Odzew - 2 zgłoszenia.
Kiedyś miałem bardzo burzliwą rozmowę na łamach Freha na temat nazywania bractw rycerskich mianem bractwa rycerskiego a nie grupy odtwórstwa historycznego. Prawie zostałem "nabity na pal" za to co napisałem. Ale widzę ze wiele się nie myliłem. Przykład jest tu, na tym konkursie. Gdzie, nie patrząc na nagrody, można byłoby zareklamować, opisać, zrobić prawie wszystko co jest związane z propagowaniem idei rycerskiej (ale też uwaga, zostałem pouczony ze nie ma juz w Polsce rycerzy, chyba ze przedstawisz swoje "korzenie i udowodnisz ze pochodzisz z rodziny rycerskiej), ale nie. lepiej się kłócić o nazewnictwo, myśleć jak zarobić na swoich wyrobach, czyli pełna komercjalizacja tego co miało być "zabawą w i z historią".
Szkoda mi tylko tych wszystkich nowych zapaleńców, którzy chcieli by zacząć zabawę w ........ (nie wiem jak juz to nazywać), a na stronie Gazety Rycerskiej jest za mało informacji, a na Freha to już sami profesjonaliści. Czy to że Gazeta nazywa się Rycerska, a członkowie Frehy twierdzą że ta nazwa jest niepoprawna, ma dzielić ludzi o wspólnej pasji?
Mam nadzieje ze przy następnych konkursach będzie lepiej i będzie można pokazać na co stać czytelników Gazety Rycerskiej i Freha