Autor |
RE: Ulubiona wojna |
^Czarny Rycerz Administrator
|
Dodane dnia 16/10/2009 22:52 |
|
|
Nie nie mógłby. A za kolejne post w tym temacie będą ostrzeżenia - koniec. Jak ktoś może to proszę o wywalenie tego kolejnego nabijacza postów, a spamującym kolegom mówię ostatni raz - jeszcze jedna taka akcja i się skończy wasz pobyt na tym forum.
A jeśli nie słyszałeś o Bitwie pod Płowcami to sorry ale chyba coś jest nie tak..
Fortuna sprzyja odważnym... |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Tatar Savasc Użytkownik
|
Dodane dnia 18/10/2009 12:41 |
|
|
1. Bitwa nad Kałką
2. Szabla (typu turecka)
Gokturkleri Ile! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
tymek871 Użytkownik
Ostrzeżeń:1
|
Dodane dnia 28/10/2009 18:28 |
|
|
Ja lubię bitwę pod grunwaldem pod cedynią i wizna.
Ulubiona broń półtorak topórlubię jednoręczne też i łuki ale jakie to nie zabardzo wiem
|
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Tatar Savasc Użytkownik
|
Dodane dnia 29/10/2009 14:58 |
|
|
ale jakie to nie za bardzo wiem
być może nie możesz się zdecydować?
Gokturkleri Ile! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
rycek_askan Użytkownik
|
Dodane dnia 03/11/2009 15:18 |
|
|
Mi tam leży w umyśle bitwa pod Doryleum, PIERWSZA potyczka PIERWSZEJ krucjaty, bodajże odbyła się w 1097 roku
Pierwsze polskie stowarzyszenie turniejowe "Liga Baronów".
Podążajcie za mną, kiedy atakuję
Zabijcie, jeśli się wycofam
Pomścijcie gdy zginę... |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Master of bow Użytkownik
|
Dodane dnia 03/11/2009 18:26 |
|
|
1. Bitwa pod Hittin
2. Templariusze i ich zabójcza szarża
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Lady dragon Użytkownik
|
Dodane dnia 06/11/2009 16:23 |
|
|
Moja ulubiona bitwa to bitwa pod grunwaldem |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 07/11/2009 14:07 |
|
|
Master of bow
chyba chciałeś napisać samobójcza, bo tak jak jestem zakonnikiem , to uważam że to była największa możliwa głupota i jedna z przyczyn klęski.
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Master of bow Użytkownik
|
Dodane dnia 10/11/2009 21:10 |
|
|
Czyli szarża była jedną z przyczyn klęski? Wiesz, każdy ma swoje zdanie. Z pewnością budzili postrach wśród Saracenów, gdy zwartym klinem wbijali się w pieszych, którzy w zestawieniu z Frankami byli o wiele lżej uzbrojeni (większość). Poza tym stanowili niejako trzon armii krzyżowców i ich główną siłę udeżenia. IMO przyczyną klęski był bardziej brak umiejętności przystosowania się do terenu i sposobu prowadzonych walk. Takie jest moje zdanie
Pozdrawiam,
Jakub
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 10/11/2009 21:35 |
|
|
Master of bow napisał/a:
Czyli szarża była jedną z przyczyn klęski? Wiesz, każdy ma swoje zdanie. Z pewnością budzili postrach wśród Saracenów, gdy zwartym klinem wbijali się w pieszych, którzy w zestawieniu z Frankami byli o wiele lżej uzbrojeni (większość). Poza tym stanowili niejako trzon armii krzyżowców i ich główną siłę udeżenia. IMO przyczyną klęski był bardziej brak umiejętności przystosowania się do terenu i sposobu prowadzonych walk. Takie jest moje zdanie
Pozdrawiam,
Jakub
A czemu uważasz że byli lżej uzbrojeni?
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Master of bow Użytkownik
|
Dodane dnia 10/11/2009 21:46 |
|
|
W większości byli lżej uzbrojeni, gdyż Krzyżowcy mieli uzbrojenie, które panowało w Europie w tamtych czasach, czyli głównie kolczuga na całym ciele, u saracenów natomiast często jedynymi stalowym elementami opancerzenia był hełm i "pół-lamelka" (płytki tylko z przodu), lub zwykła lamelka. Dla porównania hełmy: Frankowie - hełm garnczkowy, Saraceni - kołpak szarbusz. Odrazu mówię, że nie przedstawiłem tutaj wszystkich rodzajów uzbrojenia.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
rycek_askan Użytkownik
|
Dodane dnia 11/11/2009 21:58 |
|
|
to że orginalni saraceni nie mięli zbroi, to nie znaczy że ich armia nie posiadała ciężkich wojsk, a taka uwaga, pierwszy raz słyszę żeby się piechota klinem wbijała.... a saraceni też mięli kolczugi tylko inne, inne niż europejskie, jest taka książka gdzie pisarz opisuje wyprawy krzyżowe z punktu widzenia saracenów i dziwi się wielce, dlaczego takie typy jak chrześcijanie podbili palestynę. Saraceni posiadali zbroję, a nie posiadali jej ci którzy konno strzelali z łuku, a było ich bardzo dużo, więc przyjęło się ogólne i nie prawdziwe stwierdzenie, iż kolorowe wojska były lżej uzbrojone od niby potężnych i ciężkich krzyżowców.
Pierwsze polskie stowarzyszenie turniejowe "Liga Baronów".
Podążajcie za mną, kiedy atakuję
Zabijcie, jeśli się wycofam
Pomścijcie gdy zginę... |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Master of bow Użytkownik
|
Dodane dnia 12/11/2009 11:42 |
|
|
pierwszy raz słyszę żeby się piechota klinem wbijała....
Szarża to raczej manewr konnicy...
to że orginalni saraceni nie mięli zbroi, to nie znaczy że ich armia nie posiadała ciężkich wojsk
Przecież napisałem W większości byli lżej uzbrojeni
co nie jest równoznaczne z tym, że nie mieli zbroi...
orginalni saraceni
co rozumiesz pod pojęciem Saraceni?
a nie posiadali jej ci którzy konno strzelali z łuku
Na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski? W łuk i konia była wyposarzona połowa armii Saladyna... Lekka jazda też posiadała łuk. Podczas szkolenia wszystkich żołnierzy uczono strzelać z łuku.
a saraceni też mięli kolczugi tylko inne, inne niż europejskie Nie napisałem, że ich nie mieli.
Generalnie chodziło mi o zestawienie konnicy Templariuszy z piechotą Saracenów, bo w szarży to konnica wbija się w piechotę, chyba...
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Edytowane przez Master of bow dnia 12/11/2009 11:44 |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
rycek_askan Użytkownik
|
Dodane dnia 12/11/2009 14:15 |
|
|
nie wiesz, ja myślałem że chodzi ci o templariuszy jako piechotę, a pod hasłem saraceni rozumiem ludzie którzy wyznają islam. A tak na mój rozumek to kolczuga jest dla mnie już średnim opancerzeniem.
Pierwsze polskie stowarzyszenie turniejowe "Liga Baronów".
Podążajcie za mną, kiedy atakuję
Zabijcie, jeśli się wycofam
Pomścijcie gdy zginę... |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Adrian Użytkownik
|
Dodane dnia 11/01/2010 12:31 |
|
|
1.Nie mam ulubionej bitwy - kocham całą starożytność, średniowiecze i renesans.
2.Miecze Długie.
"Experto credite" - Ufaj doświadczonym.
Adrian Łuczak z Zastępu Rycerskiego Zamku Jaschnitz |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Tobol Użytkownik
|
Dodane dnia 12/01/2010 16:50 |
|
|
Zdobycie Jerozolimy w 1099 i Bitwa Pod Dorylaeum |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
^AdminIsAway Administrator
|
Dodane dnia 12/01/2010 18:19 |
|
|
A znasz w okresie krucjat jakieś cięższe opancerzenie niż kolczuga?
Bractwo Rycerskie Zamku Będzin
Ordo Militaris et Hospitalis Sancti Lazari Hierosolymitani
In gladio veritas! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Tatar Savasc Użytkownik
|
Dodane dnia 12/01/2010 18:28 |
|
|
Być może cięższe uzbrojenie dla niego to zbroja płytowa... ja się na tych waszych zachodnich żelastwach nie znam. Eh... Europejczycy i ich wynalazki...
Gokturkleri Ile! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Lares Użytkownik
|
Dodane dnia 01/06/2011 20:12 |
|
|
1. Oblężenie Orleanu
2. Halabarda, włócznia, półtorak, longbow, ewentualnie tarcza.
Jeżeli twój przeciwnik jest w twoim zasięgu, to ty jesteś także w jego! |
|
Autor |
RE: Ulubiona wojna |
Aglar Użytkownik
|
Dodane dnia 02/06/2011 21:02 |
|
|
Nie mam jednej ulubionej bitwy, ale uwielbiam krucjaty, szczegolnie pierwszą i trzecią.
Z broni to oczywiście miecz, oraz tarcze, jak na rycerza przystało, a nie jak świnia, cham, prostak i tchórz z łuku szyć do przeciwnika , jedyna słuszna odległość od wroga to odległość miecza (no i szabelki oczywiście )
Castrum Gladius chwała i sława |
|